Polska - Niemcy. Trzeba liczyć na słabszy dzień Neuera

Hubert Małowiejski, analityk reprezentacji Polski przed meczem z Niemcami rozmawia ze Sport.pl: - Gdy zagra się agresywnie, Niemcy mogą mieć problemy. Neuer? Nie ma mankamentów. Można tylko liczyć na jego słabszy dzień. Relacja na żywo z meczu Polska - Niemcy na Stadionie Narodowym w Warszawie w Sport.pl w sobotę od godz. 20.45.

PRZEMYSŁAW ZYCH: Jak spróbujecie pokonać Niemców?

HUBERT MAŁOWIEJSKI: Niemców oglądamy od dawna. Na ich spotkania jeździł cały sztab. W trakcie mundialu w meczu z Portugalią z bliska się im przyglądał selekcjoner Adam Nawałka. Spróbujemy wykorzystać momenty, w których są bardziej odkryci, choćby wtedy, gdy zaatakują z użyciem bocznych obrońców, gdy linia defensywna będzie wysoko. Tak jak próbowali w pierwszym meczu eliminacji Euro 2016 robić Szkoci (Niemcy wygrali 2:1). Niemcy to zespół, który atakuje nawet ośmioma zawodnikami.

Kontuzje faktycznie osłabiły Niemców?

- To wciąż zespół, który w 4-5 sekund może coś stworzyć. W składzie z mundialu przypomina Barcelonę z najlepszych czasów. Uważamy, że ofensywa w meczu z Polską będzie równie silna jak na mundialu. Brak Klosego, Schweinsteigera czy Reusa to pozytyw, ale zmiennicy nie są gorsi, jest choćby Podolski czy Schürrle. Może nawet lepiej byłoby, gdyby grał Özil, który nie był ostatnio w formie. Zwracamy natomiast dużą uwagę na to, że ciągłej modyfikacji musi ulegać niemiecka obrona. Jej skład był inny w meczu z Argentyną zaraz po mundialu, inny był ze Szkocją, jeszcze inny jest teraz.

Kiedy Niemcy mają problemy?

- Gdy gra się bardzo agresywnie. We wrześniu taką taktykę zastosowali Szkoci, to była niesamowita harówka całej dziesiątki w polu. Podobne podejście w meczu towarzyskim po mundialu przyniosło powodzenie Argentynie (Niemcy przegrali 2:4) czy w trakcie mundialowego spotkania z Ghaną (2:2).

Kiedy ostatnio reprezentacja Polski wytrzymała mecz tak intensywny, jak się zapowiada sobotnie spotkanie?

- W ostatnim starciu właśnie z Niemcami, w Gdańsku w 2011 r. Rywal nas zdominował, mógł wygrać, ale my nie tylko strzeliliśmy dwa gole, ale też stworzyliśmy cztery dodatkowe sytuacje do zdobycia bramki, ostatecznie zremisowaliśmy 2:2. Taką intensywność trzeba będzie przynajmniej powtórzyć, ale musimy wziąć pod uwagę, że teraz mecz będzie kosztował naszych piłkarzy jeszcze więcej sił. Tamto spotkanie było towarzyskie.

Na Narodowym mogą nas czekać długie fragmenty, gdy Niemcy będą się utrzymywać przy piłce. Wiemy, że będą zmuszać naszych środkowych obrońców do rozegrania piłki.

Są w kadrze Niemiec piłkarze bardziej podatni na agresywniejszy odbiór piłki? Może powinniśmy zastosować taktykę jak Ukraińcy przeciwko nam w eliminacjach MŚ 2014? Grali ostro, faulowali, zbierali kartki.

- Takim piłkarzem był Özil. Sam Wojtek Szczęsny, jego kolega z Arsenalu, mówił nam, że potraktowany parę razy ostrzej się wycofuje. Ale doznał kontuzji i nie zagra. Pozostali nie mają tego problemu, to twardzi faceci. Toni Kroos nie jest takim piłkarzem, nie mówiąc o tych grających wyżej.

Kogo się obawiacie najbardziej?

- Postawiłbym na Thomasa Müllera. Wymyka się wszelkim prawom, jeśli chodzi o wykończenie akcji. Jest chyba jedynym zawodnikiem, który nie stracił formy po mundialu. Jeśli chodzi o kreowanie akcji, to Mario Götze. Jest też Toni Kroos, on jest istotny w pierwszej fazie ataku. Pcha niemiecki rower do przodu.

Na Euro 2012 trener Löw został skrytykowany przez media po przegranym półfinale z Włochami, bo Kroosa wycofał do środka pola. Gdzie jest groźniejszy? Tam czy nieco wyżej?

- Ze Szkocją niedawno zagrał na tej pozycji i świetnie rozrzucał piłkę. Nie ma odpowiedzi na to pytanie, tego nigdy się nie dowiemy. Będzie szukał wolnych stref.

Kto zagra u Niemców na prawej obronie? Po zakończeniu kariery przez Lahma nie mają następcy.

- Sebastian Rudy z Hoffenheim był dotąd środkowym pomocnikiem, gdzie odbierał piłki. Przestawił go na prawą obronę dopiero Löw. Z kolei Antonio Rüdiger ze Stuttgartu więcej meczów w karierze rozegrał na środku obrony. To silny obrońca, który zagrał też w kwietniu w meczu z nami w rezerwowych składach w Hamburgu. To spotkanie mu nie wyszło, ale w meczach Bundesligi później grał znacznie lepiej. Rudy to wariant bardziej ofensywny, a Rüdiger defensywny.

Bramkarz Manuel Neuer ma mankamenty?

- Nie. Można tylko liczyć na jego słabszy dzień. Liczymy się z tym, że zagrywając prostopadłe podania, trzeba brać pod uwagę, że wyjdzie z bramki i przejmie piłkę.

Jaki jest nasz pomysł na ofensywę? Może stałe fragmenty?

- Mamy parę pomysłów. Ale Niemcy nie tracą goli po stałych fragmentach. Wiemy, że nawet jeśli rozegramy dobry mecz, tego dnia niekoniecznie musimy wygrać. To są mistrzowie świata.

Więcej o:
Copyright © Agora SA