Liga Mistrzów. Totalny mecz Johana Cruyffa

Bez niego nie byłoby Ajaxu, bez Ajaxu i Cruyffa nie byłoby Barcelony. Oba kluby zdobyły w sumie osiem Pucharów Europy, wychowały wybitnych piłkarzy i trenerów, ale dopiero w środę zagrały ze sobą po raz pierwszy. Barcelona wygrała 4:0, a Leo Messi zdobył hat tricka.

W futbolu to związek unikalny. Bliski i trwały, pozbawiony rywalizacji. I nierówny. Ajax dzielił się z Barceloną piłkarzami i trenerami, użyczył jej nawet tożsamości. Na Camp Nou od 40 lat nic nie dzieje się bez udziału przybyszów z Holandii.

Amsterdam z Barceloną połączył Johan Cruyff. Wychowany w biednej części holenderskiej stolicy, zaprowadzony na trening przez matkę, która była sprzątaczką w klubie. Katalończyk z wyboru. Syna nazwał Jordi, choć imię patrona Katalonii we frankistowskiej Hiszpanii było zakazane. Urzędnicy skapitulowali, bo najbardziej lubiany mieszkaniec Barcelony groził wywołaniem skandalu.

Gdy zaczynał kopać piłkę, Holandia nie grała na mundialach, jej kluby szybko odpadały z europejskich pucharów. Gdy kończył, reprezentacja była podwójnym wicemistrzem świata (1974, '78), a Ajax trzykrotnym zwycięzcą Pucharu Europy ('71, '72, '73). Po trofea sięgał też w Katalonii, ale choć jest jednym z piłkarzy wszech czasów i trzykrotnym zdobywcą Złotej Piłki, na boisku zbudował tylko piedestał pod pomniki, które powstaną pewnie przed amsterdamską Areną i barcelońskim Camp Nou.

Jego największym dziełem pozostanie piłkarska idea, w której zanika podział na pozycje, bo wszyscy wykonują zadania ofensywne i defensywne. Nie on stworzył futbol totalny - to zasługa trenerów Ajaxu Rinusa Michelsa i Stefana Kovacsa. Nie on zaniósł go do Katalonii - Michels przybył tam wcześniej. Ale Cruyff był integralną częścią futbolu totalnego na boisku i on go rozpropagował.

Można napisać, że po zakończeniu kariery był trenerem Ajaxu i Barcelony, w Amsterdamie cieszył się z Pucharu Zdobywców Pucharów, a w Katalonii z pierwszego w historii klubu Pucharu Europy, ale niewiele to o nim powie. Był wyrocznią, wizjonerem i nauczycielem. Oba kluby działają według jego wytycznych i szkolą piłkarzy według jego prawideł. - Nie rozumiem, dlaczego dziś wydaje się tak dużo na transfery. Celtic, który w 1967 r. sięgnął po Puchar Europy, Ajax z lat 70., moja Barcelona, Milan z przełomu lat 80. i 90., Manchester United wygrywający Ligę Mistrzów w 1999 r. to najlepsze drużyny ostatnich 40 lat. Wszystkie opierały się na wychowankach - głosi Cruyff.

W 2006 r. do zwycięstwa w Lidze Mistrzów doprowadził Barcelonę Frank Rijkaard, dziecko Ajaxu, dorastające obok kończącego karierę Cruyffa. Dwa następne triumfy to zasługa Pepa Guardioli, absolwenta La Masii, kluczowego zawodnika "dream teamu" Holendra. - Johan to najbardziej wpływowa postać w historii klubu. Nie potrafię sobie wyobrazić Barcelony bez niego. Od niego wszystko się zaczęło - mówił Guardiola prowadzący dziś Bayern Monachium.

W 1995 r. po Puchar Europy sięgnął Ajax, zarządzany przez Louisa van Gaala, z dziewięcioma wychowankami w składzie. Gdybyśmy dzisiejszego selekcjonera reprezentacji Holandii nazwali uczniem Cruyffa, w najlepszym wypadku śmiertelnie by się obraził (choć lat spędzonych w Amsterdamie z biografii nie wymaże). Kłócą się od 20 lat, najbardziej poróżnił ich futbol. Dla van Gaala piłka nożna to sport drużynowy, zawodnicy powinni zrezygnować z własnych ambicji dla wspólnego dobra. Dla Cruyffa wielka drużyna składa się z wielkich indywidualności.

W drugiej połowie lat 90. Barcelona zatrudniła van Gaala i sześciu zawodników z Amsterdamu, którzy wygrali LM. - Wzięli mnie, bo identyfikowali się ze stylem mojego Ajaxu - tłumaczy van Gaal.

Do Katalonii przyjeżdżał, by wygrać Champions League, skończyło się na dwóch mistrzostwach, krajowym pucharze i permanentnych wojnach z prasą. Najsurowiej krytykował go oczywiście Cruyff.

Tak było zawsze. Albo jesteś z nim, albo przeciw niemu. Kłócił i godził się z Ajaxem, dziś jest skonfliktowany z prezesem Barcelony. Gdy Sandro Rosell wygrał wybory, odebrał Holendrowi tytuł honorowego prezydenta klubu, nadany przez poprzednika Joana Laportę. - Dopóki Rosell będzie szefem Barcy, moja noga nie stanie na Camp Nou - mówił kilka dni temu Cruyff.

Najważniejszy człowiek w historii obu klubów zbojkotował ich pierwszy mecz o stawkę, ale i tak w środę na stadionie było go pełno. W Barcelonie zagrało dziewięciu wychowanków, w Ajaxie - pięciu i wypożyczony z Katalonii Bojan Krkić. Trenerem mistrzów Holandii jest Frank de Boer, były zawodnik obu klubów, udanie łączący nauki van Gaala i Cruyffa.

Wynik? Nie miał znaczenia. Na pewno wygrał Cruyff.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Agora SA