ATP w Madrycie. Berdych zbyt solidny dla Janowicza

Polak urwał w II rundzie w Madrycie seta szóstemu tenisiście świata, ale potem górę wzięła większa regularność Czecha, który zwyciężył 6:7 (3-7), 6:3, 6:2. Szaleństwo w Bułgarii - Grigor Dimitrow, który pokonał Novaka Djokovicia, jest już nazywany ?nowym Christo Stoiczkowem?.

Z Tomaszem Berdychem, finalistą Wimbledonu z 2010 r., Janowicz dobrze zagrał tylko pierwszego seta. Nie speszył go słaby początek, gdy rywal odskoczył na 1:4. Odrobił stratę, świetnie serwując i atakując forhendami. Był pewny siebie, nie bał się ryzykować.

Powoli górę wzięła jednak większa regularność Czecha, który znacznie lepiej radził sobie w dłuższych wymianach. Gdy serwisowe bomby Janowicza nieco osłabły w drugim i trzecim secie, Berdych natychmiast to wykorzystał, grając cierpliwie i czekając na błędy Polaka. Potwierdziło się, że solidność i staranność w budowaniu dłuższych akcji, gdy zawiodą ofensywne armaty, wciąż są największym problemem 22-latka z Łodzi.

Z debiutanckiego występu w stolicy Hiszpanii Janowicz i tak może być zadowolony. W I rundzie imprezy z pulą nagród 4,3 mln euro pokonał 18. na liście ATP Amerykanina Sama Querreya, odnosząc pierwsze zwycięstwo od ponad miesiąca. Zarobił blisko 22 tys. euro i 45 pkt do rankingu ATP. Nawet jeśli nie utrzyma 24. miejsca w rankingu, spadek będzie nieznaczny. Sporo punktów Janowicz broni dopiero latem i jesienią.

Wśród kobiet w II rundzie sensacyjnie odpadła rozstawiona z trójką Wiktoria Azarenka. Białorusinka przegrała 6:1, 2:6, 3:6 z Rosjanką Jekateriną Makarową (WTA 24). W połowie drugiego seta Azarenka wpadła w furię i roztrzaskała rakietę. To pierwsza porażka mistrzyni Australian Open w tym roku, nie licząc dwóch walkowerów spowodowanych kontuzjami.

Wydarzeniem turnieju wciąż jest wtorkowa porażka numeru jeden męskiego tenisa Novaka Djokovicia z 21-letnim Grigorem Dimitrowem (ATP 28). O Bułgarze, triumfatorze juniorskich Szlemów, od dawna mówiło się, że ma wielki talent. Fachowcy przezywali go nawet "małym Federerem" ze względu na wszechstronność i techniczny kunszt. Dopiero wygraną z Djokoviciem Dimitrow zwrócił na siebie uwagę świata. Eksperci przewidują teraz, że dla najmłodszego tenisisty w Top 50 rankingu to przełomowy moment kariery.

"Mamy bohatera narodowego. To nasz nowy Christo Stoiczkow" - napisał dziennik "Trud". "Wszyscy jesteśmy dumni z Grigora, ostatni taki sukces w sporcie odnieśliśmy na piłkarskim mundialu w 1994 r., gdy drużyna zagrała w półfinale" - powiedział prezes bułgarskiej federacji. Bułgarski tenis nie miał klasowych zawodników, odkąd w latach 90. kariery zakończyły siostry Malejewe - Manuela, Katerina i Magdalena.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.