Zobacz bramki Lewandowskiego na Zczuba.tv
Polski napastnik długo nie mógł odnaleźć się na boisku. Przegrywał starcia z obrońcą gospodarzy Estończykiem Ragnarem Klavanem i nie miał okazji strzeleckich. Ale w drugiej połowie był pierwszoplanową postacią. W niemieckiej prasie powinien zebrać za swój występ bardzo dobre noty.
W 51. minucie Lewandowski znakomicie odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i w nieco ekwilibrystyczny sposób umieścił piłkę w siatce. Drugą bramkę Polak strzelił w 70. minucie, uderzając piłkę do pustej bramki po podaniu Marco Reusa. To był odpowiednio czwarty i piąty gol Polaka w tym sezonie ligowym.
Wcześniej, w 9. minucie pierwszej połowy, prowadzenie Borussii dał Reus, który popisał się znakomitym strzałem od słupka z rzutu wolnego. W końcówce honorowego gola dla gospodarzy strzałem głową zdobył Sascha Moelders.
W przeciwieństwie do Lewandowskiego, który został zmieniony w 74. minucie przez Juliana Schiebera, całe spotkanie zagrał Łukasz Piszczek. Był to również dobry występ. Reprezentacyjny obrońca miał nawet szansę na strzelenie gola, ale jego strzał po rykoszecie o centymetry minął słupek bramki gospodarzy.
Jakuba Błaszczykowskiego, który jeszcze nie jest w pełni sił po kontuzji, nie było nawet na ławce rezerwowych.
Po 11. kolejkach Bundesligi Borussia zajmuje czwarte miejsce z 19 punktami na koncie. Do prowadzącego Bayernu Monachium, który pokonał w sobotę 2:0 Eintracht Frankfurt, traci 11 "oczek".
Tak relacjonowaliśmy na żywo spotkanie Borussii z Augsburgiem