Liga Mistrzów. Lewandowski w Realu? Nie jest gorszy niż Benzema i Higuain

- Nie jest gorszy niż Karim Benzema czy Gonzalo Higuain - mówi o Robercie Lewandowskim Jacek Zieliński. Trener, pod wodzą którego "Lewy" zdobył mistrzostwo Polski w barwach Lecha Poznań, wierzy, że napastnik Borussii Dortmund przyćmi snajperów Realu Madryt w hicie trzeciej kolejki Ligi Mistrzów. - Czy Robert poradziłby sobie w Realu? Jestem przekonany, że tam byłoby mu łatwiej strzelać gole - ocenia Andrzej Juskowiak. Relacja Z Czuba na żywo z meczu Borussia - Real w środę od godz. 20.45.

Barca czy Real? Gdzie pasuje Lewandowski [GŁOSUJ]

Ma 24 lata, przez specjalistów wyceniany jest na 20 mln euro, ale działacze Borussii twierdzą, że nie jest na sprzedaż. Najlepszy strzelec zespołu mistrza Niemiec medialnie przymierzany był już m.in. do Bayernu Monachium, Manchesteru United, Chelsea Londyn, Juventusu Turyn i Realu Madryt. W trakcie Euro 2012 agent zawodnika, Cezary Kucharski, zdradził, że on i Jose Mourinho wymienili kilka uwag na temat naszego napastnika. W środę Lewandowski będzie miał niepowtarzalną okazję, by do trenera Realu przemówić osobiście - swoją grą.

Trzeba strzelać

- Wiem, że Roberta chciał sprowadzić Bayern i wcale się temu nie dziwię. Ten chłopak ma wielki potencjał. Pokazał go w zeszłym sezonie, a jeśli na takim samym poziomie będzie grał również teraz, to w końcu trafi do tak wielkiego klubu jak Real - mówi Marek Leśniak, który Lewandowskiego obserwuje na co dzień w Bundeslidze.

Były reprezentant Polski w niemieckiej ekstraklasie zdobył 42 gole, a rozegrał w niej 213 meczów. Lewandowski swoje 33 trafienia zanotował w 74 spotkaniach.

- Ta statystyka robi wrażenie - komentuje Juskowiak (184 mecze i 56 goli w Bundeslidze). - Ale jeśli piłkarz marzy o grze w Barcelonie albo w Realu, strzelać nie może tylko w lidze niemieckiej. Swoją klasę musi potwierdzić w Lidze Mistrzów - dodaje "Jusko".

W najbardziej elitarnych klubowych rozgrywkach Lewandowski debiutował przed rokiem. W ubiegłym sezonie w sześciu meczach zdobył tylko jedną bramkę, w przegranym 1:3 meczu z Olympiakosem. W bieżącej edycji nasz snajper zanotował już zdecydowanie ważniejsze trafienie - w wygranym przez Borussię 1:0 spotkaniu z Ajaksem. - To był piękny gol. Podbudował zespół przed trudnymi meczami z Manchesterem City i Realem. Dał Borussii poczucie, że ona może powalczyć o awans z tej bardzo trudnej grupy D - ocenia najskuteczniejszy Polak w historii Bundesligi, Jan Furtok (60 bramek w 188 meczach). - Szkoda, że Robert zmarnował świetną szansę w kolejnym meczu. Gdyby strzelił na 2:0 Manchesterowi City, dałby Borussii kolejne zwycięstwo. A właśnie takie bramki mają największe znaczenie. Lepiej trafić powiedzmy trzy razy, zawsze dając swojej drużynie punkty, niż pięć razy w przegranych meczach - mówi Leśniak.

W drugiej kolejce Champions League Borussia nie przegrała, ale po wyjazdowym remisie z Manchesterem City 1:1 jej kibice byli mocno rozczarowani. W 75. minucie, przy stanie 1:0 dla BVB, Lewandowski przestrzelił w sytuacji sam na sam z Joe Hartem, a kwadrans później wyrównał Mario Balotelli, wykorzystując rzut karny.

"Lewy" pracuje na nazwisko

- Lubimy pamiętać, że coś komuś nie wyszło, zamiast zauważać, że ktoś się naprawdę sprawdza. W tamtym meczu Robert był zawodnikiem wiodącym, absorbował defensywę rywala, rozprowadzał ją. On się naprawdę świetnie sprawdza w Borussii, już przecież rozgrywał w niej świetne mecze i stać go na kolejne - broni swego byłego zawodnika Zieliński.

Trener Ruchu Chorzów chwali Lewandowskiego, ale nie chce zastanawiać się, czy Polak poradziłby sobie w Realu. - Podejdźmy do tego spokojnie. Robert robi swoje i niech tak będzie. To normalne, że dobry zawodnik chce grać w jak najlepszym klubie, ale niech wszystko toczy się naturalnym rytmem. Medialnie Lewandowskiego przymierzało się już chyba wszędzie, a tak naprawdę nie ma sensu się spieszyć. Z czasem zobaczymy, co wyjdzie z jego planów transferowych - mówi Zieliński. - Taki Karim Beznema, który jest głównym napastnikiem Realu, na swoją renomę zapracował wieloma świetnymi meczami w barwach Lyonu. Robert jest właśnie na etapie takiej pracy - dodaje były szkoleniowiec Lecha.

Czy to znaczy, że Lewandowski nie jest jeszcze snajperem tej klasy, co 25-letni Francuz? - Gorszy od niego czy od Gonzalo Higuaina pewnie nie jest, ale zostawmy te wirtualne porównania - ucina Zieliński.

Za to Juskowiak, który Lewandowskim zajmował się jako trener napastników Lecha Poznań, porównuje. - Różnica między Robertem i Benzemą, po to na niego Mourinho stawia mocniej niż na Higuaina, jest niewielka. Francuz jest chyba trochę bardziej wytrzymały, nieco mocniejszy fizycznie w walce z obrońcami, choć Lewandowski pod tym względem cały czas się poprawia. Może Benzema jest ciut szybszy, ale poza tym gra mu się dużo łatwiej, bo współpracuje z jeszcze lepszymi zawodnikami od tych, jakich w Borussii ma Lewandowski. Jestem przekonany, że w Realu Robertowi byłoby łatwiej o zdobywanie goli. Miałby więcej okazji strzeleckich, tyle, ile ma Benzema - twierdzi Juskowiak.

Chwytać szansę

Jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy Lewandowski poradziłby sobie w Realu nie udziela Leśniak. - Moim zdaniem Robert jest najlepszym napastnikiem Bundesligi. Umie strzelać gole w najważniejszych meczach, sam potrafi stworzyć sobie okazję do zdobycia bramki, bardzo dobrze współpracuje z kolegami, zalicza sporo asyst - chwali "Lewego" były reprezentant Polski, który mieszka w Niemczech. - Ale Robert jeszcze ma nad czym pracować. Powinien poprawić swoją skuteczność, zdobyć doświadczenie w Lidze Mistrzów. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to za dwa lata będzie dużo lepszym piłkarzem niż teraz - dodaje Leśniak.

Szybciej na wyższy poziom Lewandowski może wskoczyć chyba tylko dzięki golom strzelanym Realowi. - To jasne, że zdobywając bramki w meczach z Realem wysyła się sygnał do największych. Wtedy tym największym łatwiej jest podjąć decyzję o wyłożeniu 20 czy 25 mln euro na kupienie zawodnika - tłumaczy Juskowiak. - Ja w Roberta wierzę. Uważam, że stać go na strzelanie goli Ikerowi Casillasowi - dodaje Furtok. - Real, Barcelona i może jeszcze Manchester United to kluby, którym się nie odmawia. Innych ofert radziłbym Lewandowskiemu nie przyjmować, ale gdyby chciał go któryś z tych klubów, to Robert powinien chwytać swoją wielką szansę - kończy Leśniak.

Według bukmacherów firmy Bwin faworytem jest Real. Za złotówkę postawioną na Hiszpanów można odebrać 2,05 zł, a na Borussię 3,25 zł.

Barca czy Real? Gdzie pasuje Lewandowski [GŁOSUJ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.