Wymyśl co chciał powiedzieć Lewandowski i wygraj smartfon HTC Desire C
Trzykrotny mistrz kraju ambicje ma ogromne. Jego sponsorem jest Gazprom, a kibicami - Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew. Od kilku lat klub wydaje dziesiątki milionów euro na transfery. W 2008 r. zapłacił Dynamu Moskwa 30 mln euro za pomocnika Danny'ego, co jest rekordem ligi rosyjskiej. Portugalczyk pomógł Zenitowi w pokonaniu Manchesteru United i zdobyciu Superpucharu Europy. Klub z Sankt Petersburga wystąpił w meczu jako zwycięzca Pucharu UEFA.
Szefom Gazpromu marzą się jednak sukcesy w Lidze Mistrzów, dlatego systematycznie wzmacniają drużynę. Od trzech lat trenerem jest Włoch Luciano Spalletti, a w kadrze aż roi się od byłych i obecnych reprezentantów Rosji (11), Portugalii, Belgii, Włoch i Słowacji. Stoper Bruno Alves i boczny obrońca Domenico Criscito wcześniej grali w Porto i Juventusie Turyn. Prawdziwa bomba wybuchła na początku września, gdy Zenit kupił Brazylijczyka Hulka z Porto i Bel-ga Axela Witsela z Benfiki Lizbona.
Obu graczami interesowali się europejscy potentaci, ale odstraszyły ich zaporowe ceny - po 40 mln euro. Zenit nie wahał się tyle wyłożyć. 80 mln euro to więcej, niż wydały latem na transfery Real Madryt (30 mln), Barcelona (33) i Manchester United (71).
Piłkarzy Zenit skusił ogromnymi zarobkami: Hulk dostał 5 mln euro rocznie, Witsel - o milion mniej. Daleko im do bajecznych pensji Samuela Eto'o w Anży Machaczkała (20 mln euro), ale dotychczasowe gwiazdy mistrza Rosji - zarabiające najwyżej 2 mln euro - poczuły się niedowartościowane.
Tydzień temu, przed meczem z Kryljami Sowietow Samara, Igor Dienisow odmówił wyjścia na boisko i domagał się podwyżki. Poparł go inny kadrowicz Aleksandr Kierżakow. Obaj zostali przesunięci do rezerw.
Nerwową atmosferę podgrzał falstart w Lidze Mistrzów. Zenit niespodziewanie zaczął od porażki 0:3 z Malagą. W środę podejmuje Milan, jeśli znów przegra, trudno będzie marzyć o podboju LM w tym sezonie. Ligę Zenit też zaczął przeciętnie, po dziesięciu kolejkach zajmuje dopiero siódme miejsce ze stratą pięciu punktów do lidera - Anży.
Rosyjscy komentatorzy słabe wyniki tłumaczą złą atmosferą. Ich zdaniem rodzime gwiazdy nie mogą pogodzić się z wielkimi różnicami w zarobkach, a poza tym niezastąpiony dotychczas Dienisow obawia się, że Witsel może pozbawić go miejsca w jedenastce.
Kiedy Dienisow ogłosił, że nie przeprosi za swoje zachowanie, do akcji wkroczył Aleksiej Miller, szef Gazpromu. Jeden z najpotężniejszych ludzi w kraju w ubiegłym tygodniu specjalnie przyleciał z Moskwy do St. Petersburga i spotkał się z piłkarzami. Efektem było przywrócenie do kadry Kierżakowa, który zagrał w drugiej połowie sobotniego spotkania z Lokomotiwem Moskwa (1:1). Na konferencji dziennikarz spytał Spallettiego, czy głowa największego przedsiębiorstwa w kraju powinna zajmować się zbuntowanymi piłkarzami, zamiast rozmawiać z delegacją indyjską o nowym kontrakcie mogącym podwyższyć rosyjski budżet. - Miller w Zenicie może zrobić, co zechce, bo on w klubie jest najważniejszy - odparł Włoch. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy dostał polecenie przywrócenia buntowników do kadry.
Na poniedziałkowym treningu był Kierżakow, ale brakowało Dienisowa. Podobno przyczyną już nie była dyskwalifikacja, ale kontuzja, jakiej doznał w niedzielnym meczu rezerw.
Wtorek w Lidze Mistrzów
Grupa E: Juventus - Szachtar Donieck (20.45, nPremium); Nordsjaelland - Chelsea (20.45). Grupa F: Valencia - Lille (20.45); BATE Borysów - Bayern Monachium (20.45, kanał 109 platformy n). Grupa G: Spartak Moskwa - Celtic (18., nSport) Benfica Lizbona - Barcelona (20.45, nPremium3). Grupa H: CFR Cluj - Manchester United (20.45, nSport); Galatasaray - Braga 20.45. "Multiliga mistrzów" (20.40, kanał 108 platformy n).
![Horror w meczu City - Real! Byli już o krok od finału. Zdecydowały karne [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/d6/77/1d/z30897366II,Manchester-City---Real.jpg)