Euro 2012 bez Davida Villi?

Barcelona łatwo pokonała w półfinale klubowych mistrzostw świata katarski Al Sadd 4:0, ale straciła Davida Villę. Król strzelców Euro 2008 złamał nogę i nie wiadomo czy przyjedzie na ME w Polsce i na Ukrainie

W 35. minucie Villa walczył o piłkę z obrońcą Al-Sadd i złamał kość piszczelową. Czeka go operacja, na boisko wróci prawdopodobnie za cztery-pięć miesięcy. - To wielki cios dla naszej drużyny - mówił trener Barcelony Pep Guardiola. Wieczorem piłkarz na Facebooku napisał, że chce zagrać w majowym finale Ligi Mistrzów oraz w mistrzostwach Europy.

30-letni napastnik od października strzelił tylko trzy gole, coraz częściej zaczynał mecze na ławce. W sobotnim El Clasico z Realem Madryt grał tylko siedem minut. W środę madrycka "Marca" podała, że w styczniu Barca sprzeda piłkarza, za którego półtora roku temu dała aż 40 mln euro. Guardiola zaprzeczył, tłumaczył, że Villa wciąż jest mu potrzebny. W czwartek pytano go już, czy Barca kupi zimą napastnika. - To nie czas na takie rozmowy, okażmy Davidowi szacunek - odpowiadał Guardiola. Zadłużonej Barcy raczej nie stać na rzucenie w styczniu kilkudziesięciu milionów euro, bardziej prawdopodobne, że wiosną więcej szans dostaną Alexis Sanchez, Thiago Alcantara i Isaac Cuenca.

Trudniej zastąpić Villę będzie selekcjonerowi reprezentacji Vicente del Bosque. Napastnik Barcy był królem strzelców Euro 2008 i mundialu w RPA (tyle samo goli strzeliło jeszcze trzech piłkarzy), na których Hiszpanie zdobywali złote medale. W 81 meczach w kadrze zdobył 50 bramek. Dziś wydaje się, że del Bosque atak musi budować od nowa, bo drugi napastnik na ostatnich turniejach Fernando Torres od miesięcy gra słabo. O miejsce w napadzie na Euro 2012 będą rywalizować Fernando Llorente (Athletic Bilbao), Alvaro Negredo (Sevilla) i Roberto Soldado (Valencia).

Półfinał klubowych mistrzostw świata. Barcelona - Al Sadd 4:0 (2:0): Adriano (25., 43.), Keita (64.), Maxwell (81.). W niedzielnym finale Hiszpanie zmierzą się z brazylijskim Santosem, który w czwartek pokonał japoński Kashiwa Reysol 3:1.

Szczęsny gwiazdą internetu. Nie tylko ze względu na grę (WIDEO)

Więcej o:
Copyright © Agora SA