Reprezentacja. Tomaszewski: Nie przeproszę Perquisa

Obrońca reprezentacji Polski Damien Perquis zamierza podać do sądu byłego reprezentanta, a dziś posła-elekta Jana Tomaszewskiego za słowa: ?futbolowy, francuski śmieć?. - Nie zamierzam go przepraszać, chyba że każe mi to zrobić sąd - powiedział Tomaszewski

Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?

- Jakiś śmieć francuski, taki śmieć futbolowy, który u siebie się nie załapał, gra u nas - mówił przed miesiącem w Toruniu na spotkaniu przedwyborczym były bramkarz reprezentacji.

- Damien zamierzał to puścić płazem. Wie, kto to jest Tomaszewski, ale skonsultował się ze związkami zawodowymi we Francji i postanowił nie popuścić, być może konsultował się z kimś z PZPN. Oddaje sprawę do sądu, najprawdopodobniej już złożył swoje pełnomocnictwo. Nikt nie ma prawa obrzucać go takimi słowami, nawet Tomaszewski - stwierdził działający we Francji menadżer - pomysłodawca przyznania obywatelstwa Perquisowi (a wcześniej Ludovica Obraniaka) - Tadeusz Fogiel

Tomaszewski podchodzi do pozwu spokojnie i podtrzymuje słowo w słowo swoją wypowiedź. - Ten Francuz, który jest podobno Polakiem pozywa mnie? Ma do tego prawo, ale ja też mam prawo tak o nim mówić. Nazwałem go futbolowym śmieciem z trzech powodów.

Po pierwsze, bo nie chcę, żeby zabierał miejsce w reprezentacji takim Borysiukom, Wilkom, Kiełbom, chłopcom, których my wychowaliśmy. Po drugie mówię to jako wybitny reprezentant Polski. Nie chcę, żeby tacy ludzie, który grali w młodzieżowych reprezentacjach Francji, czy Niemiec jak Polanski profanowali dziś koszulkę z białym orłem, którą nosiłem ja i moi koledzy i w której zdobywaliśmy medale mistrzostw świata i olimpiady. Po trzecie twierdzę, że wszyscy ci piłkarze, którzy dostają w trybie przyśpieszonym nasze obywatelstwo grają u nas z powodu frustracji, bo nie załapali się do kadry Francji albo Niemiec - tłumaczy Tomaszewski.

Tomaszewski o Perquisie: Niech francuskie śmiecie nie zabierają miejsca Polakom

Perquis nie jest jedynym piłkarzem, który przyjął polskie obywatelstwo skrytykowanym przez nowego posła. Jeszcze bardziej dostało się Eugenowi Polanskiemu. - Tego to ja już zupełnie nie rozumiem, przecież on mówił, że nigdy dla Polski nie zagra, że nie chce w niej grać i nagle zmienia zdanie. Nie chcę takiej reprezentacji Polski, nawet jak zdobędzie mistrzostwo Europy, to mnie to nie będzie obchodzić - zapowiada Tomaszewski.

- Różnie losy ludzkie się układają. Perquis zaznaczał, że chciał mieć obywatelstwo bez względu na to, czy zagra w reprezentacji, czy nie. To są trudne wybory dla sportowca. Czy ktoś pamięta, że Raymond Kopa Kopaczewski (jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii francuskiego futbolu) nie zdobył przez to, że był Polakiem mistrzostwa Europy juniorów w 1949 roku, bo Francuzi wstrzymywali się z przyznaniem jemu obywatelstwa. Potem zmienili zdanie i nigdy tego nie żałowali - opowiada Fogiel.

"Perquis? Francuski śmieć", "Lato? To prostak" - kontrowersyjne wypowiedzi Tomaszewskiego

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.