Kobiecy mundial we Francji był niewątpliwym sukcesem. Jak raportuje FIFA w telewizji mistrzostwa świata przez co najmniej minutę oglądało o 30 procent więcej kibiców niż cztery lata wcześniej (993,5 mln wobec 764 mln). Średnia oglądalność finału była o 56 procent większa niż w 2015 r. (82,2 mln wobec 52,6 mln), a średnia oglądalność całego turnieju prawie dwa razy większa: 17,3 mln widzów na mecz (8,9 mln w 2015 r.). Wspaniała poprawa i wielkie brawa dla piłkarek.
Wysiłek w popularyzacji piłki nożnej doceniły też FIFA, zwiększając o 100 procent kwotę na premie dla zawodniczek z 15 mln dolarów do 30 mln. I tu warto podkreślić - poza piłką nożną - w żadnym innym sporcie zespołowym nie ma tak wysokich nagród za udział i sukcesy w turniejach o tej skali.
Tyle tylko, że wysokość tych premii spotkała się z wielką falą krytyki, bo FIFA na nagrody w męskim mundialu przeznaczyła 13,3 razy więcej - 400 mln dolarów. Oczywiście, nikt nie pamiętał, że ta dysproporcja jest mniejsza, gdy sumę podzieli się przez liczbę uczestników. W kobiecym mundial grały przecież 24 drużyny, a w męskim - 32. Na jeden zespół kobiecy przypadło więc 1,25 mln, a na męski - 12,5 mln. Dziesięciokrotna różnica też robi wrażenie, a przecież płace kobiet i mężczyzn powinny być równe.
Czyli jawna niesprawiedliwość? Pensje kobiet i mężczyzn powinny być równe przy wykonywaniu tej samej pracy, a to nie jest ten przypadek. Bo choć i piłkarze, i piłkarki podobnie biegają po boisku, strzelają bramki, dryblują itd., to w ekonomicznym wymiarze tej profesji chodzi o zupełnie coś innego. Produktywność zawodowego futbolu mierzy się w generowaniu przychodów, jak w każdym innym biznesie.
Niestety, nie da się porównać strumienia pieniędzy, który płynie na kobiecy i męski mundial, bo obie imprezy FIFA sprzedawała stacjom telewizyjnym w jednym pakiecie. A to właśnie to źródło stanowi lwią część przychodów z obu imprez.
Można jednak porównać oglądalność obu imprez. I to daje odpowiedź na pytanie, czy FIFA jest niesprawiedliwa.
Finały męskich mistrzostw świata w Rosji oglądało 3,26 mld widzów, jeśli chodzi o tych, co oglądali co najmniej minutę przekazu w telewizji, czyli cztery razy więcej niż mundial kobiecy. Ale to wielkość, która może robić wrażenie na laikach, ale niewiele znaczy dla rynku i wyceny wartości transmisji przez nadawców i reklamodawców. Zasięg obejmuje bowiem i tych, którzy po minucie przełączyli na inny kanał, bo się znudzili jak i tych, którzy wytrwali dłużej. Dlatego liczy się przede wszystkim średnia oglądalnościa. I w tym aspekcie badań widowni męski mundial wypada już dużo lepiej niż kobiecy. Średnio jeden mecz mundialu w Rosji oglądało 191 mln widzów. W porównaniu do kobiecego mundialu to 11 razy więcej.
Ale to nie wszystko. W przypadku tak długich turniejów jak piłkarskie mistrzostwa świata ogromne znaczenie dla nadawców w wycenie wartości transmisji ma też globalny czas, jaki widzowie spędzają przed ekranem. I w tym wypadku mundial męski, jako że jest o 12 meczów dłuższy niż kobiecy, ma już gigantyczną przewagę. Kobiecy mundial wygenerował 2,49 miliardów oglądanych godzin, a męski - 34,66 miliardów. Różnica prawie czternastokrotna!
Ale nie tylko dlatego uważam, że FIFA nagradza piłkarki po królewsku. Warto porównać kobiecy mundial z innymi wielkimi wydarzeniami sportowymi z tego roku.
W tegorocznych mistrzostwach świata w koszykówce mężczyzn nie było żadnych nagród dla uczestników turnieju i najlepszych drużyn. Tak samo jest w Pucharze Świata w rugby. Były za to w Pucharze Świata w krykiecie - 10 mln dolarów dla wszystkich dziesięciu uczestników. A to impreza ciesząca się znacznie większym zainteresowaniem niż mistrzostwa świata kobiet w piłce nożnej. Pod względem oglądalności - jest pięć razy większa. Jeśli chodzi o liczbę wygenerowanych oglądanych godzin to 13,7 miliardów. Pod tym względem to prawdopodobnie druga po mistrzostwach świata w piłce nożnej globalna impreza w pojedynczej dyscyplinie sportu.
Z ekonomicznego punktu widzenia premie na kobiecym mundialu były więc bardziej niż godne. Cała dyskusja wokół nich miała przede wszystkim wymiar polityczny.