Panathinaikos - Olympiakos. Ogromne zamieszki podczas derbów Grecji. Meczu nie dokończono [WIDEO]

Greckie derby między Panathinaikosem i Olympiacosem zostały przerwane przez pseudokibiców. Musiała interweniować policja, a samo spotkanie nie zostało dokończone.
Zobacz wideo

Panathinaikos - Olympiacos. Zamieszki podczas greckich derbów

W niedzielnym meczu na szczycie ligi greckiej Panathinaikos AO podejmował Olympiacos SFP. Pomimo że na Stadionie Olimpijskim w Atenach nie było kibiców gości, sytuacja wymknęła się spod kontroli. W piątej minucie spotkania pseudokibice próbowali zaatakować ławkę rezerwowych gości. Według relacji świadków, jeden z chuliganów miał przy sobie nóż. Służbom porządkowym udało się opanować sytuację i sędzia wznowił spotkanie. 

W 53. minucie gola dla Olympiacosu strzelił Miguel Ángel Guerrero. Wtedy to pseudokibice ponownie dali o sobie znać. Chuligani starli się z policją przed Stadionem Olimpijskim. Funkcjonariusze musieli użyć gazu łzawiącego, który przedostał się na sam obiekt. Na samym obiekcie w ogniu stanęły flagi Olympiacosu, a na bieżni znalazła się kolejna grupa agresorów. Niemiecki sędzia – Marco Fritz – zdecydował się przerwać mecz w 70. minucie. 

Piłkarz Olympiacosu skomentował sytuację z derbów. Do incydentu odniosły się władze Panathinaikosu

O niebezpiecznych incydentach podczas derbów Grecji wypowiedział się wyraźnie wstrząśnięty piłkarz gospodarzy – Kostas Fortounis: – To co się stało jest tragiczne. Nie umiem tego wytłumaczyć. Po naszym golu pseudokibice wdarli się na murawę, gonili naszych piłkarzy i pracowników... Zawodnicy gospodarzy próbowali uspokoić tłum, ale nic to nie dało – relacjonował Fortounis. Z kolei władze Panathinaikosu wydały oświadczenie, w którym „jednoznacznie potępiają wszelkie akty przemocy, jakie miały miejsce podczas meczu z Olympiacosem”. 

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.