Lech Poznań. Adam Nawałka widzi progres. Mecz z Legią Warszawa ma być meczem na przełamanie

- Zorganizowaliśmy w ostatnim tygodniu dodatkowe jednostki treningowe, więc w niektóre dni trenowaliśmy po dwa razy.Widzę progres na treningach, teraz trzeba to potwierdzić w meczu - mówił Adam Nawałka przed sobotnim spotkaniem z Legią Warszawa.
Zobacz wideo

Po dwóch porażkach na początku rundy wiosennej Lech Poznań jest krytykowany przez ekspertów, kibiców i dziennikarzy. Adam Nawałka chcąc jak najszybciej przerwać złą serię zarządził dodatkowe treningi i kazał piłkarzom jeszcze ciężej pracować. Sam dał przykład. Na twitterowym koncie klubu pojawił się krótki film pokazujący, jak trener przygotowuje się do starcia z Legią. Na nagraniu Nawałka siedzi przed laptopem i popija kawkę. Spogląda na zegarek, a tam 4:40. 

Na konferencji prasowej starał się dodać nieco optymizmu przed tak ważnym dla poznaniaków meczem. „Patrzymy przed siebie” – powtórzył kilkukrotnie. Jego zdaniem, spotkanie z Legią może być meczem na przełamanie.

Adam Nawałka nie zgadza się z krytyką przygotowań 

Bardziej od dwóch porażek martwi jednak styl w jakim do nich doszło. W grze Lecha nie widać żadnego pomysłu, zespół wciąż popełnia błędy w defensywie i łatwo marnuje stałe fragmenty gry w ofensywie. Nie widać pozytywnych efektów zgrupowania w Turcji, gdzie piłkarze – idąc za słowami trenera Nawałki – pracowali m.in. nad rozegraniem akcji z boku boiska. Tymczasem podstawowi skrzydłowi - Kamil Jóźwiak i Maciej Makuszewski są kompletnie bez formy, a niewiele lepiej gra ich zmiennik - Tymoteusz Klupś. 

W ostatnim tygodniu, zawodnicy Lecha byli ostro krytykowani w sieci. – Nie wprowadziłem żadnych zakazów ani żadnych nakazów czytania komentarzy w internecie. Każdy podchodzi do tego indywidualnie i jeśli chce czytać, to czyta. Ja nie udzielam się w mediach społecznościowych, ale jestem zorientowany co się pisze, bo informacje przekazuje mi rzecznik prasowy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to trudna sytuacja, bo inaczej wyobrażaliśmy sobie początek rundy. Krytyka jest zasłużona – powiedział Adam Nawałka.

- Mało czytam, bo rzadko korzystam z mediów społecznościowych. Mnie to nie kręci. Natomiast po dwóch porażkach ta krytyka jest zasłużona – zgodził się Maciej Gajos. 

Trener nie zgadza się jednak z krytyką zaplanowanych przez niego przygotowań do rundy wiosennej. Lech rozpoczął je najpóźniej z całej ekstraklasy, jednak zanim piłkarze stawili się na pierwszych zajęciach musieli trenować indywidualnie wg rozpiski przygotowanej przez trenerów. - Dlatego piłkarze rozpoczęli przygotowania najwcześniej ze wszystkich, bo jeszcze w grudniu - bronił się Nawałka. 

 - Zawodnicy adaptują się do pewnych obciążeń treningowych. Potwierdzają to wyniki naszych testów, jak i bezpośrednie analizy kinematyczne po spotkaniach. Pod względem biegania wygląda to dobrze, najważniejsze jest jednak to jak poruszamy się z piłką. Start nam nie wyszedł, ale na pewno nie można wyciągać wniosków, że drużyna jest źle przygotowana do sezonu. Nie uważam, że wyglądamy źle pod względem motorycznym - mówił.

Lech Poznań zagra z Legią po dwóch porażkach. To szansa na przełamanie

Po dwóch porażkach nadchodzący mecz z Legią Warszawa jest jeszcze ważniejszy niż zazwyczaj. Ma stanowić doskonałą okazją do przełamania. Tak patrzy na to trener Nawałka i jego piłkarze. - Bardzo ważne jest przygotowanie mentalne do meczu. Przełamanie niekorzystnej serii, wygranie meczu. Takie spotkanie na przełamanie jest właśnie przed nami. Wierzę, że piłkarze włożą maksimum wysiłku w spotkanie z Legią i dadzą kibicom powody do radości. Rozumiemy, że jest złość, frustracja, ale staramy się pozytywnie myśleć o tym co będzie – mówi trener Lecha.

Ale tak samo jak szansą na przełamanie, mecz z Legią może okazać się pułapką, która pogrąży Lecha. Jeśli Kolejorz w sobotę przegra, może znaleźć się w strefie spadkowej. - W naszych szeregach nie ma paniki. Choć zboczyliśmy z kursu, to nadal mamy kontrolę nad tym wszystkim. Wiemy co mamy robić. Mamy przygotowaną taktykę na to spotkanie – przekonuje Nawałka i zapowiada, że mecz będzie pełen emocji, mimo że po wznowieniu rozgrywek ani Legia, ani Lech nie grają na miarę oczekiwań.

W sobotnim spotkaniu na pewno nie zagrają kontuzjowany Tomasz Cywka i Mihai Radut, który wciąż trenuje indywidualnie. Wypadł też Łukasz Trałka, zawieszony po żółtej kartce obejrzanej w meczu z Piastem Gliwice. Defensywny pomocnik Lecha w końcówce spotkania, przy czterobramkowym prowadzeniu Piasta zdecydował się faulem przerwać kontrę gospodarzy. Adam Nawałka nie wini go jednak za osłabienie drużyny przez kluczowym meczem. 

- Jeżeli zawodnik dostaje żółtą kartkę za nietrzymanie emocji, pyskówkę z sędzią czy zawodnikami drużyny przeciwnej, to jest to przeze mnie napiętnowane i karane. Jeżeli chodzi o faule taktyczne albo wynikające z ostrej gry, to nie mogę mieć pretensji. Łukasz popełnił w tamtej akcji błąd w ustawieniu, chciał to nadrobić, nadrobić też błędy innych i zdecydował się na faul taktyczny. Rozmawiałem z Łukaszem na ten temat i powiedziałem, jak to ma wyglądać w przyszłości, ale nie było żadnej kary czy reprymendy – mówi trener Lecha.

Lech Poznań zagra z Legią Warszawa w sobotę o godz. 18. Relację na żywo z tego spotkania można śledzić na Sport.pl i w aplikacji mobilnej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA