Do ordynarnej symulki Leonardo Bonucciego doszło w 78. minucie, na moment przed zdobyciem gola przez José Giméneza. Obrońca Atletico przy przyjęciu piłki delikatnie dotknął Bonucciego, a ten padł na murawę i zasłonił twarz. Sędzia nie miał zamiaru reagować, a Urugwajczyk zdobył bramkę. Bonucci, zaraz po tym jak znalazł się na ziemi, rozsunął dłonie i z pozycji horyzontalnej obserwował akcję Giméneza. Gdy piłka znalazła się w siatce, powrócił do okazywania wielkiego cierpienia.
Cała sytuacja widoczna jest w poniższym filmie:
Na antenie Sky Sport Italia obrońcę Juventusu skrytykował Fabio Capello – były trener „Starej Damy” i reprezentacji Rosji: „Bonucci został muśnięty i od razu padł na murawę. We Włoszech jesteśmy zbyt przyzwyczajeni do tego, że arbitrzy gwiżdżą przy minimalnym kontakcie między piłkarzami. Tu nie doszło do żadnego przewinienia” – skomentował Capello.
Leonardo Bonucci nie odniósł się do swojej symulki, a jedynie do wyniku wczorajszego meczu. Zapowiedział, że w rewanżu zobaczymy inny Juventus, a cała jedenastka da z siebie „więcej niż maksimum”.