Doping. Koniec sagi braci Zielińskich: Trybunał Arbitrażowy oddalił odwołanie mistrza olimpijskiego

Adrian Zieliński przegrał starcie z Polską Komisją Antydopingową przed Trybunałem Arbitrażowym w Lozannie. Za branie nandrolonu przed igrzyskami w Rio zostanie zdyskwalifikowany na cztery lata i straci prawo do emerytury olimpijskiej
Zobacz wideo

To była jedna z najbardziej wstydliwych, najdłużej ciągnących się i najdziwniejszych afer dopingowych w polskim sporcie. Adrian Zieliński, mistrz olimpijski z Londynu w podnoszeniu ciężarów, został odesłany z wioski olimpijskiej w Rio do Polski jeszcze zanim zaczął walkę o medale. To samo spotkało jego brata Tomasza Zielińskiego, który też jest medalistą z Londynu, ale został nim w kuriozalnych okolicznościach: zajął w 2012 dziewiąte miejsce, sześciu wyprzedzającym go rywalom udowodniono doping w Londynie i Zieliński został awansowany na brązowego medalistę. Żeby było bardziej tragikomicznie: brązowym medalistą z Londynu został już jako banita z Rio.

Obaj bracia wpadli na nandrolonie. Obu ukarano czteroletnią dyskwalifikacją, obaj zapewniali o swojej niewinności. Ich sprawy musiał rozstrzygnąć Trybunał Arbitrażowy w Lozannie, najwyższa instancja w sporcie. I Trybunał najpierw podtrzymał dyskwalifikację Tomasza Zielińskiego, orzeczoną przez Międzynarodową Federację Podnoszenia Ciężarów, a w piątek 15 lutego oddalił odwołanie Adriana Zielińskiego od werdyktu Panelu Dyscyplinarnego II Instancji przy POLADA i nakazał złotemu medaliście z Londynu zapłatę 2 tysięcy franków na rzecz POLADA z tytułu kosztów poniesionych podczas postępowania.

Polska agencja antydopingowa POLADA istnieje od 1 lipca 2017, to ona – właśnie wspomniany Panel Dyscyplinarny – przejęła od związków sportowych prowadzenie postępowań dyscyplinarnych w sprawie dopingu. Piątkowe orzeczenie Trybunału w Lozannie POLADA nazwała jednym z najważniejszych, jakie zapadło w sprawie polskich sportowców. Od orzeczenia Trybunału przysługuje jeszcze wprawdzie skarga kasacyjna do szwajcarskiego sądu, ale dotyczy ona tylko ewentualnych błędów proceduralnych Trybunału, a nie meritum sprawy. Można więc już ogłosić, że bracia Zielińscy walkę o oczyszczenie przegrali.

Medali zdobytych w Londynie odebrać braciom nie można, bo wówczas ich próbki były czyste. Ale Zielińskim nie będzie przysługiwać tzw. emerytura olimpijska, czyli dożywotnie świadczenie dla medalistów olimpijskich, obecnie wynoszące ok. 2600 pln netto miesięcznie. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o sporcie, świadczenie to nie przysługuje tym medalistom, którzy zostali podczas kariery zdyskwalifikowani za doping na co najmniej dwa lata.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.