Mecz w Krakowie rozpoczął się od hymnu Ligi Mistrzów. W ten sposób kibice zareagowali na sytuację z derbów, w których władze klubu puściły doping z głośników.
Na boisku od pierwszych minut działo się znacznie mniej, niż na trybunach. W pierwszej połowie warte odnotowania były dwie sytuacje. W 40. minucie strzałem nożycami popisał się Daniel Smuga. Piłka po uderzeniu gracza Górnika trafiła jednak w boczną siatkę. Chwilę później, po drugiej stronie boiska, do rzutu wolnego podszedł Javier Hernandez. Hiszpan dokładnie przymierzył w okienko bramki, ale świetną paradą popisał się Tomasz Loska.
Początek drugiej połowy przypominał pierwszą część spotkania. Po kwadransie gry nastąpiły jednak dwie minuty, które wstrząsnęły Górnikiem. W 60. minucie błąd obrońców gości wykorzystał Airam Cabrera, który wpakował piłkę do pustej bramki. Kilkadziesiąt sekund później było już 2:0. Javier Hernandez przepchnął obrońcę Górnika, wpadł w pole karne i mocnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania. W 90. minucie do bramki trafił Filip Piszczek, ale po wideoweryfikacji sędzia gola nie uznał.
Dzięki temu zwycięstwu Cracovia zamieniła się miejscami w tabeli z Górnikiem Zabrze. Krakowianie zajmują 15. pozycję. Górnik zamyka tabelę. W następnej kolejce Cracovia jedzie do Kielc, a zabrzanie podejmą na własnym boisku Zagłębie Lubin.
>>> Cezary Kucharski ordynarnie odpowiada Zbigniewowi Bońkowi
>>> Polska - Czechy: bilety sporo tańsze. PZPN wyciąga wnioski z Wrocławia