Dysproporcje w europejskim futbolu są coraz większe. Także w tym klubowym. By ograniczyć dominację najlepszych lig – włoskiej, hiszpańskiej, niemieckiej, francuskiej i angielskiej – związki piłkarskie z Belgii i Holandii zamierzają stworzyć wspólną Ligę Beneluksu.
Serie A. Imponujący rekord Cristiano Ronaldo
Temat nie jest nowy, bo pomysł zorganizowania rozgrywek z udziałem klubów holenderskich i belgijskich przewijał się w głowach działaczy od wielu lat. Ideę tę popierał także Michel Platini, gdy zasiadał na stanowisku prezydenta UEFA. Teraz koncepcja stworzenia wspólnej ligi wraca z dwóch powodów. Raz, że takie rozgrywki miałyby być w zamyśle silniejsze, dzięki czemu udałoby się zatrzymać w nich młode talenty, obecnie masowo wyjeżdżające za granicę (głównie do Premier League). Z drugiej strony dzięki rywalizacji klubów z Belgii i Holandii, według twórców pomysłów, wzrósłby ogólny poziom wszystkich drużyn rywalizujących w Lidze Beneluksu.
Miał być nową gwiazdą Barcelony, a już myśli o odejściu
O powstaniu nowych rozgrywek decydować będą ostatecznie kluby z obu państw. Z tym może być problem, bo mniejsze z nich obawiają się, że nie załapią się do wspólnej ligi. W zamyśle autorów Liga Beneluksu miałaby objąć po dziewięć zespołów z Belgii i Holandii. Niewykluczone też, że i luksemburskie ekipy dołączą do tego pomysłu.
- Rozgrywki ligowe są podstawą futbolu w Europie. Nie znamy obecnie konkretnej propozycji ze strony Belgii i Holandii, ale jesteśmy otwarci, by rozmawiać. Każde rozwiązanie wspierające rozwój piłki nożnej w różnych regionach Europy jest godne rozważenia - powiedział rzecznik prasowy UEFA.
Liga hiszpańska. Real Madryt. Jak i kiedy zwolnić Lopeteguiego? "Kryzys grozi wyniszczeniem drużyny"