Według portalu Mediapart.fr Leo D'Souza złożył pozew 8 października, w którym stwierdza, że był ofiarą próby porwania, za którym miał stać Benzema. Według relacji mediów między tą dwójką doszło do sprzeczki o 44 tys. funtów, które zostały zatrzymane przez celników, a D'Souze próbowano porwać sprzed baru.
33-letni agent opisuje, że zatrzymał się koło niego czarny van i jeden z kumpli Benzemy z dzieciństwa kazał mu wejść do środka. Gdy D'Souza odmówił, został uderzony, a na pomóc mu rzucili się klienci baru.
La Liga. Kto pierwszy wyjdzie z dołka? Real i Barcelona rozpoczynają tydzień prawdy
Mediapart.fr pisze, że Benzemy nie było na miejscu zdarzenia, ale dwaj mężczyźni zaangażowani w zajście udali się potem do hotelu, w którym przebywał francuski napastnik.
Benzema do oskarżeń odniósł się na Twitterze. "Kuzyn Benzemy dotyka ramienia D'Souzy i już mamy porwanie. D'Souza został pobity, ale nie opuścił ani jednego dnia w pracy. D'Souza mówi, że Benzema był w vanie, czemu zaprzeczyli śledczy. Czy ten świat jest poważny?"
NBA. LeBron James zadebiutował w Los Angeles Lakers i przegrał
F1. Sergio Perez pozostanie kierowcą Force India w 2019 roku