Jerzy Brzęczek w poniedziałek wysłał powołania na mecze Polska - Portugalia (11 października) i Polska - Włochy (14 października) w Lidze Narodów. Do kadry wrócili m.in. Kamil Grosicki oraz Artur Jędrzejczyk.
Najtrudniejszym sprawdzianem dla ekipy Brzęczka będzie zatrzymanie Portugalii i Cristiano Ronaldo, który zrezygnował z występu we wrześniowym starciu z Włochami (1:0).
Cristiano Ronaldo tłumaczy się z zarzutów o gwałt
- Jeżeli Ronaldo będzie grał, to nie zakładam specjalnego planu na niego. Każdy zdaje sobie sprawę, jaki to wspaniały, genialny piłkarz i oczywiście jego wartość dla drużyny jest spora, jedną akcją może rozstrzygnąć spotkania. Ważną kwestią jest wtedy organizacja całej drużyny, wzajemna asekuracja. Oni też imponują organizacją w defensywie, więc gdybyśmy koncentrowali się na jednym zawodniku to byłby nasz największy błąd. Patrząc na ich mecze i analizując ich grę mogę powiedzieć, że nawet od Euro 2016 zrobili ogromny krok naprzód - powiedział Brzęczek.
Zdaniem selekcjonera reprezentacji Polski to właśnie najbliżsi rywale są faworytami tej grupy i "prezentują najlepszą piłkę".
"El Mundo" zdradza powody odejścia Cristiano Ronaldo z Realu Madryt
- Na pewno najbliższe spotkania z Portugalią i trzy dniu później z Włochami to będzie test na jakim poziomie jesteśmy, co prezentujemy i czy z najlepszymi drużynami w Europie możemy walczyć jak równy z równym. Portugalia jest bardzo dobrze zorganizowana, bardzo szybko przechodzi z ofensywy do defensywy i z defensywy do ofensywy. Tak więc jeśli myślimy o pozytywnym wyniku, to musimy wspiąć się na najwyższy poziom. Każde zostawione im miejsce może się zemścić.
Jeżeli podobał Ci się artykuł, to wypróbuj nasz nowy sportowy newsletter. Kliknij, się zapisać >>>