Petter Solberg to rajdowy mistrz świata z 2003 roku. W sumie wygrał 13 imprez w 188 próbach. Jego rywalami byli najwięksi z największych: Tommi Makkinen, Marcus Gronholm i wreszcie Sebastien Loeb. Po raz ostatni jechał w WRC w Rajdzie Katalonii w 2012 roku. Na trasy rajdowych mistrzostw świata wróci w tej samej imprezie po sześcioletniej przerwie, którą spędził na ściganiu się w rallycrossie.
Nie usiądzie jednak za kierownicą auta klasy WRC, a przypadnie mu premierowa jazda nowością z półki niżej - Volkswagenem Polo GTI R5. Niemiecki producent po czwartym mistrzowskim tytule w WRC w 2016 roku niespodziewanie wycofał się z rajdów. Wraca do cyklu, ale do kategorii WRC-2, gdzie w ostatnich latach królowała Skoda z modelem Fabia R5, a dobrze radził sobie M-Sport z Fordem Fiestą R5.
- Gdy tylko dostałem propozycję od Volkswagena, by pojechać Polo w Hiszpanii od razu się zgodziłem. Moja pasja do rajdów nie zgasła. Jeździłem tym autem w styczniu i nie chciałem wysiadać zza kierownicy. Czuję się wyróżniony, że to mi przypadną premierowe kilometry w mistrzostwach świata - mówił Solberg.
Oprócz Norwega autem w fabrycznych barwach Volkswagena pojedzie Francuz Eric Camilli. Pod koniec sierpnia pierwsi klienci mogli przetestować auto, które już wkrótce będzie do kupienia. Wielu spodziewa się, że tak jak było w latach 2012-2016, tak i teraz VW zdominuje rywalizację.