Daniel Pliński: Znów muszę powiedzieć, że było blisko, żebyśmy oglądali pięć setów. Teraz nawet bliżej. A Kuba pokazał jeszcze więcej niż w końcówce trzeciego seta z Iranem. Tam zaserwował pięć świetnych piłek z rzędu. A tu zauważ, że najpierw przy 23:23 dzięki jego świetnej zagrywce punktowy blok zrobił Piotrek Nowakowski, a za moment Kuba nie dość, że kapitalnie zaserwował, to jeszcze wybronił atak Bułgarów. To była kapitalna obrona. No i zobacz, co on robił w drugim secie. Przegraliśmy go, ale z 19:23 dzięki zagrywkom Kuby doszliśmy na 22:23 i nasze zwycięstwo było blisko.
- Bułgarzy bazowali na przypadku, na ogromnym ryzyku, próbowali też nas zaczepić pod siatką. No i zobaczyliśmy pierwszy tak dobry mecz Bratojewa od wielu miesięcy. Może nawet on zagrał mecz życia. Popatrz, co musi się wydarzyć, żeby Polska straciła seta z Bułgarami. Okazuje się, że ktoś u Bułgarów musi zagrać mecz życia. Fajnie.
- Wiadomo, że to jest dobry psycholog. Choleryk, ale psycholog na pewno. Człowiek całe życie poświęcił siatkówce. Szanujmy go, nie ma w tym przypadku, że on siedzi na naszej ławce. Wie, kiedy się zdenerwować i krzyczeć. Tę końcówkę graliśmy dobrze, a Bułgarom szło, bo ryzykowali. Nie było powodu, żeby Heynen krzyczał na chłopaków.
- Widzę jedną rzecz: za chwilę przyjdzie nam się zmierzyć z lepszymi drużynami, bo Francja i Serbia to półka wyżej niż Iran i Bułgaria. I wiesz co, czuję, że Bartek da radę. Widzę, że z meczu na mecz czuje się coraz pewniej. Może wolno to idzie, ale idzie. Wybiera coraz trudniejsze rozwiązania w swoim ataku, to świadczy o tym, że już się trochę poczuł. Nie myśli na zasadzie „A, może mi się uda skończyć piłkę”, tylko już jest kontrola sytuacji. On się cały czas w tej drużynie rozwija. Z Iranem było nie bardzo dobrze, ale dobrze. Natomiast z Bułgarią to już był jego bardzo dobry mecz.
- Pewnie, że nie. Jego float jest megaagresywny, Piotrek bardzo, bardzo ryzykuje. Kiedy zepsuta jest zagrywka z wyskoku, to każdy tłumaczy: „Ryzykował”. Kibice nie są w stanie tego zrozumieć, ale naprawdę tak jest – żeby float był tak dobry, jak te, którymi Piotrek punktuje, to trzeba zaryzykować tak samo, jak wtedy, kiedy się bije na siłę, z wyskoku.
- Bardzo się cieszę, że przyjedzie do nas grać Serbia, a nie Rosja. Rosjanie jak odpalą, jak zagrają na swoim najwyższym poziomie, to rywalizować z nimi mogą teraz chyba tylko Amerykanie. Dobrze, że musząc już wyłącznie wygrywać, nie spotkają się z nami.