Boks. Gołowkin przegrał z Alvarezem, ale werdykt sędziowski znowu wywołał burzę...

W nocy z soboty na niedzielę Saul "Canelo" Alvarez pokonał na punkty Giennadija "GGG" Gołowkina i zdobył pasy mistrzowskie wagi średniej organizacji WBC, WBA i IBO. Niestety, znowu nie obyło się bez kontrowersji.

Co to była za walka! Kibice zebrani w Las Vegas byli świadkami boksu na najwyższym światowym poziomie. W końcu w ringu zmierzył się 34-letni Kazach, który nigdy wcześniej nie przegrał oraz 28-letni Meksykanin, który tylko raz musiał uznać wyższość rywala, kiedy w 2013 roku na punkty wygrał z nim Floyd Mayweather Junior. Obaj panowie zmierzyli się dokładnie rok temu i wówczas sędziowie orzekli remis, chociaż minimalnie lepszy był Gołowkin. Teraz znowu była to trudna walka do punktowania, jednak wydaje się, że najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis. Ale ostatecznie po kontrowersyjnej decyzji sędziów wygrał Alvarez (114:114, 115:113, 115:113).

Obaj pięściarze zaczęli pojedynek boksując wyjątkowo ostrożnie, dopiero od 7. rundy zaczęły się prawdziwe grzmoty. W ciągu 12 rund Gołowkin wyprowadził 879 ciosów, z czego do celu doszły 234. "Canelo" trafił 202 razy na 622 próby. I choć Kazach bił częściej, to uderzeń mocnych więcej zanotował Álvarez - 143 przy 116 swojego rywala. Ale nie zmienia to faktu, że wygrana Meksykanina to kontrowersyjny werdykt. Kolejny w jego karierze.

- Moje zwycięstwo udokumentowałem faktami. Jestem wspaniałym wojownikiem i pokazałem to w ringu. Gołowkin był tym, który się cofnął  Czuję się usatysfakcjonowany, ponieważ stoczyłem wspaniałą walkę. To było wyraźne zwycięstwo - mówił po walce Alvarez. 

- Nie zamierzam mówić, kto wygrał, ale według sędziów  zwyciężył Alvarez...To była dobra i ekscytująca walka. Myślę, że to ja walczyłem lepiej - odpowiedział Gołowkin.

Trylogia?

Czy Gołowkin otrzyma szansę na odzyskanie pasów? Wydaje się, że to bardzo możliwy scenariusz. Pojedynek wygenerował wielomilionowe zyski, a ich starcie stało na fenomenalnym poziomie sportowym. Chyba nie ma kibica, który nie chciałby, aby ta piękna, choć kontrowersyjna, historia zakończyła się trylogią.

- Jeśli ludzie chcą kolejnej rundy, zrobię to jeszcze raz. Ale na razie będę cieszył się czasem z moją rodziną - zapewnia Canelo.  - Trzecia walka? To możliwe, ale na odpowiednich warunkach - oświadczył Kazach. 

***

Boks. Czy Adam Kownacki może zostać mistrzem świata?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.