Finał mundialu. Francja - Chorwacja. Didier Deschamps, Antoine Griezmann i Zlatko Dalić komentują finał mistrzostw świata

- Rozpływamy się ze szczęścia. Zostaliśmy mistrzami świata, nieważne w jakim stylu - powiedział Didier Deschamps po finale mistrzostw świata, w którym reprezentacja Francji pokonała Chorwację 4:2. - Przegraliśmy, taki jest futbol, ale kazałem zawodnikom podnieść głowy do góry, bo nie mają powodów do wstydu - skomentował selekcjoner Chorwatów, Zlatko Dalić.

- Mieliśmy w zespole czternastu debiutantów na mundialu, mimo tego wygraliśmy turniej. Zawsze im powtarzałem, że nie da się wszystkiego robić perfekcyjnie, ale najważniejsze jest to, by się nie poddawać. Styl jest mniej ważny, bo przecież najważniejsze są złote medale - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Deschamps.

I dodał: - Dla mnie najważniejszy był wybór 23 zawodników, którzy z indywidualności stworzą zespół, świetnie funkcjonującą drużynę. To się udało, bo spędziliśmy ze sobą 55 dni, i nie było żadnych problemów. Jesteśmy zjednoczeni.

Francuzi powody do świętowania mieli ogromne, nic więc dziwnego, że na spotkanie trenera z dziennikarzami wtargnęli piłkarze, którzy oblali swojego szkoleniowca szampanem. - Musicie im wybaczyć, rozpływamy się ze szczęścia - skomentował krótko 49-latek z uśmiechem na ustach.

Zwycięstwo skomentował również Antoine Griezmann, który przyznał, że przed Francuzami czas na świętowanie. - Wciąż nie dociera do mnie to, co się stało. Jestem dumny ze wszystkich członków reprezentacji, stworzyliśmy zjednoczoną grupę. Teraz czas na świętowanie.

Chorwaci nie mają powodów do wstydu

Z dumą o występie swoich piłkarzy wypowiadał się również selekcjoner przegranej drużyny Chorwacji. - Oczywiście jesteśmy załamani, ale powiedziałem zawodnikom, że mają podnieść głowy do góry, bo nie mają powodów do wstydu. Dali z siebie wszystko i sprawili, że cały kraj jest z nich dumny - rozpoczął Dalić na konferencji prasowej.

I po chwili dodał: Czasami musisz przegrać, taka jest piłka nożna. Godnie przeżywaliśmy zwycięstwa, godnie musimy też przeżyć porażkę. W poprzednich meczach mieliśmy szczęście, teraz go nieco zabrakło. Trochę to boli, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę to, że tak naprawdę ten finał był naszym najlepszym występem na mundialu.

- Praca z całym zespołem była pięknym przeżyciem. Jestem dumny z moich piłkarzy i mojego kraju. W tej chwili nie myślę o przyszłości. Myślę tylko o bezpiecznym powrocie do Chorwacji - zakończył, opuszczając salę konferencyjną w towarzystwie braw.

Więcej o:
Copyright © Agora SA