Post skomentował Arvydas Novikovas, zawodnik Jagiellonii.
- Gdyby był Frankowski, to tak, ale kiedy jest ten facet, to nie ma szans - napisał Litwin. Novikovas odniósł się do rywalizacji między Przemysławem Frankowskim a Sławomirem Peszko. Obaj walczyli o miejsce w kadrze na mundial, ale ostatecznie pojechał zawodnik Lechii.
- 4:0 dobranoc - odpowiedział 33-latek.
Skrzydłowy odniósł się do czerwcowego sparingu reprezentacji Polski, która takim wynikiem rozgromiła naszych wschodnich sąsiadów. Dodajmy, że Peszko nie grał w tym meczu.
Kontrowersyjne powołanie
Fakt, że Adam Nawałka powołał 32-latka rozpętał burzę medialną. Są podejrzenia, że Peszko pojechał do Rosji, bo ma dobry wpływ na atmosferę w szatni, a nie ze względu na swoją sportową formę. Tym bardziej, że nie zagrał ani minuty w sparingach przed mundialem, a gdy w meczu otwarcia z Senegalem kontuzji doznał Jakub Błaszczykowski, to Peszko nie zaczął się nawet rozgrzewać. A przecież to właśnie zawodnik Lechii Gdańsk teoretycznie jest jego zmiennikiem.