- Gdyby nazywał się Andresinho, zamiast Andres Iniesta, zdobyłby Złotą Piłką przynajmniej dwa razy - powiedział o koledze z reprezentacji Hiszpanii Sergio Ramos, obrońca Realu Madryt.
Ramos zasugerował w ten sposób to, że wpływ na brak zdobycia najważniejszego trofeum indywidualnego w piłce nożnej mogło mieć pochodzenie zawodnika. Nazwisko "Andresinho" miało odnosić się do piłkarzy z korzeniami brazylijskimi. Choć Brazylijczycy Złotej Piłki nie zdobyli już od dawna, bo od 2008 roku trafia ona na zmianę do Cristiano Ronaldo i Leo Messiego.
Iniesta oficjalnie nie zapowiedział jeszcze odejścia z Barcelony, ale kilkukrotnie dawał do zrozumienia, że jego przygoda z katalońskim klubem dobiega końca. Po porażce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Romą zawodnik powiedział, że był to najprawdopodobniej jego ostatni mecz w tych elitarnych rozgrywkach. Podobnie wypowiadał się również po wygranym 5:0 z Sevillą finale Pucharu Króla.
Początkowo hiszpańskie media informowały o tym, że Iniesta przeniesie się do Chin, konkretnie do zespołu Chongqing Dangdai, co potwierdził prezes azjatyckiego zespołu. - Jestem przekonany, że będziemy mogli zaprezentować Andresa Iniestę już niebawem. Jego przybycie będzie wspaniałym wydarzeniem dla naszego klubu, i nagrodą dla naszej marki - mówił.
Iniesta w Chinach miałby spędzić ostatnie lata swojej piłkarskiej kariery, przy okazji promując i wprowadzając na rynek wina, produkowane w winiarni należącej do jego ojca.
Zdaniem dziennika "AS" transfer piłkarza do Chin nie jest jeszcze przesądzony. Piłkarzem zainteresowały się bowiem europejskie kluby. Wśród nich wymienia się m.in. kluby angielskie: Arsenal i Manchester City. Pojawiają się również informacje o zainteresowaniu ze strony Paris Saint-Germain.