Na krótko przed powrotem Polaka na boisko po kontuzji kolana trener Napoli stwierdził, że fizycznie jest gotowy do powrotu na boisko, ale problemem była psychika i to, co tkwiło w jego głowie.
- Nie chcę tego komentować, bo takie słowa troszeczkę mnie śmieszą. Pierwsza rzecz jest taka, że doktor podejmuje decyzje, czy zawodnik jest gotowy czy nie. Doktor powiedział, że byłem gotowy, a ja uważałem troszeczkę inaczej, chciałem trochę dłużej poczekać, bo nie czułem się na boisku aż tak dobrze, jak powinienem.
- Wydaje mi się, że moje odczucia są o wiele ważniejsze niż to, co mówi doktor. Dlatego stwierdziłem, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, by się wzmocnić i wrócić jeszcze silniejszy. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie jest już mój problem. Ja chciałem wrócić, gdy będę jak najlepiej przygotowany do gry w piłkę nożną, a nie po to, by być - powiedział Milik w rozmowie z TVP.
Polski napastnik po kontuzji rozegrał trzy spotkania w Napoli - 15 minut z Romą, trzy minuty z Interem i osiem minut z Genoą. Milik zagrał również w sparingu reprezentacji Polski z Nigerią (0-1), wszedł na boisko w 72. minucie.