Kuba Przygoński: mamy apetyt na kolejne podium

- Prowadzimy w Pucharze Świata, oczy są na nas zwrócone, ale z taką sytuacją musimy się mierzyć. Naszym celem będzie obrona fotela lidera. Od samego początku rajdu będziemy starali się jechać szybko i równo - mówi Kuba Przygoński, lider Pucharu Świata FIA Cross Country, przed startem w Abu Dhabi Desert Challenge.

Już w sobotę zaczyna się Abu Dhabi Desert Challenge. Rajd odbywający w Zjednoczonych Emiratach Arabskich to trzecia runda Pucharu Świata FIA Cross Country, którego liderem jest Kuba Przygoński z pilotem Tomem Colsoulem. Na pustyni Liwa pojawi się również motocyklista Maciek Giemza, rozpoczynający tymi zawodami tegoroczną rywalizację w Mistrzostwach Świata FIM.

Przygoński i Colsoul po dwóch rundach są liderami Pucharu Świata i będą mieli okazję powiększyć przewagę, choć nie ułatwi im tego bardzo mocna obsada rajdu. Załoga Orlen Team jadąca samochodem Mini John Cooper Works Rally wystartuje z numerem 302, a przed nią na liście startowej znalazł się faworyt gospodarzy Khalid al-Qassimi pilotowany przez Francuza Xaviera Panseriego (Peugeot 3008 DKR). Na starcie zobaczymy również miedzy innymi Władimira Wasiliewa (Mini All4 Racing), Czecha Martina Prokopa (Ford F-150 Evo), Saudyjczyków Yasira Seaidana (Toyota Hilux) i Yazeeda al-Rajhiego (Mini John Cooper Works Rally) oraz Brytyjczyka Harry’ego Hunta (Peugeot 2008 DKR).

Abu Dhabi Desert Challenge rozpocznie się w sobotę, 24 marca, od Superodcinka Specjalnego, którego wyniki ustalą kolejność startową na pierwszym etapie w niedzielę. Rywalizacja potrwa do czwartku, 29 marca, a zawodnicy będą mieli do pokonania łącznie 1308 km odcinków specjalnych po pustyni Liwa. Na listach startowych znajduje się 40 załóg samochodowych, a także 30 motocyklistów i 3 quadowców.

***

Michał Owczarek: Piąte miejsce na Dakarze, piąte w Rosji, zwycięstwo w Dubaju i prowadzenie w Pucharze Świata. To dobra pozycja na Dakarze dodaje potem takiej energii w sezonie Pucharu Świata?

Kuba Przygoński: Jesteśmy po bardzo udanym Dakarze. Bardzo cieszymy się z piątej pozycji, bo to miejsce, które wywalczyliśmy. Puchar Świata zaczął się dla nas bardzo dobrze. W Rosji ścigaliśmy się po śniegu, czyli w kompletnie innych warunkach od tych z innych rund, a do tego ja nie mam wielkiego doświadczenia na takiej nawierzchni. Zajęliśmy świetne piąte miejsce. W marcu wygraliśmy w Dubaju i teraz mamy apetyt na kolejne podium, tym razem w Abu Zabi.

W Abu Zabi będziesz bronił pozycji lidera Pucharu Świata. To dodatkowe obciążenie czy motywacja?

- Prowadzimy w Pucharze Świata, oczy są na nas zwrócone, ale z taką sytuacją musimy się mierzyć. Naszym celem będzie obrona fotela lidera. Od samego początku rajdu będziemy starali się jechać szybko i równo.

Co jest najtrudniejsze w imprezie w Abu Zabi?

- W Abu Zabi najtrudniejsze jest to, że przez pięć dni cały czas ścigamy się po wydmach i po piasku. Taka jazda daje dużą satysfakcję i wiele radości, ale to też bardzo wymagająca nawierzchnia. Wydmy są piekielnie zdradliwe. Wydaje się, że droga jest płaska, a tak naprawdę co chwilę są wyrwy po pięć-sześć metrów. Trzeba być bardzo czujnym. Nawet mały błąd, jakim wydaje się zakopanie w wydmie, może przekreślić szanse na dobry wynik. Trzeba będzie na to bardzo uważać, bo czasem samochód odkopuje się pięć minut, a czasem trwa to i z godzinę. A to może kompletnie zmienić sytuację w rajdzie.

Kto będzie Twoim najgroźniejszym rywalem w tym rajdzie?

- Stawka jest bardzo wyrównana, a rajd jest mocno obsadzony. Superszybkim zawodnikiem i do tego z dużym doświadczeniem w tej imprezie jest Cyril Despres. Groźni będą też Martin Prokop, Władimir Wasiliew, Khalid al-Qassimi. Zobaczymy, jak ułoży się rajd. Przed nami pięć dni ścigania i w pewnym momencie trzeba zdecydować się na zmianę taktyki, żeby zyskiwać jak najwięcej czasu.

Czy w planach masz starty w całym Pucharze Świata?

- W tej chwili w planach mam start w pierwszej połowie sezonu, a potem zobaczymy, jak będzie wyglądała nasza sytuacja w Pucharze Świata. Jesteśmy liderami i liczę, że tak będziemy jechać przez cały sezon.

A co z sezonem driftingowym? Będziesz bronił tytułu mistrzowskiego?

- Sezon driftingowy rozpoczyna się za miesiąc. Nasz samochód w zimę przeszedł kolejne gruntowne zmiany. Zmodyfikowaliśmy wiele rzeczy. Samochód jest jeszcze w trakcie budowy, więc nie miałem okazji go choćby raz przetestować. Po powrocie z Abu Zabi sprawdzę, jak modyfikacje wpłynęły na zachowanie auta.

Moim celem w drifcie jest obrona tytułu mistrza Polski, ale to nie będzie takie łatwe, bo kalendarze startów na pustyni i w drifcie są na styku, więc będzie to wymagało to szczęścia i dobrych wyników na każdej z rundy. Liczę, że jesteśmy w stanie to zrobić.

Zaraz po powrocie z Abu Zabi masz jeszcze wyjątkowe spotkanie z fanami. Zdążysz na wielkanocne śniadanie?

- Zaraz po wyjściu z samolotu tego samego dnia promujemy nowy sezon Top Gear i w ramach tego serwuję przejażdżkę do Łodzi moim prywatnym autem. Na pewno będziemy się dobrze bawić. Ale od soboty jestem z rodziną. To będzie czas świąteczny i już nie mogę się go doczekać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.