Robert Kubica o powrocie do F1: Sprawa rozegrała się na fotofiniszu

- Rola kierowcy wyścigowego w pewnym momencie wydawała się nawet bardzo bliska, ale sytuacja potoczyła się inaczej - mówił Robert Kubica w telewizji Eleven Sports.

15 lutego w Londynie odbyła się prezentacja nowego samochodu zespołu Williams oraz kierowców, którzy tym autem będą się ścigać. W wyścigach za kierownicą FW41 zasiądą Lance Stroll i Siergiej Sirotkin. Kierowcą rezerwowym i testowym brytyjskiego zespołu będzie Robert Kubica, który przez długie zimowe tygodnie rywalizował z Rosjaninem o miejsce w zespole. Wydawało się, że ma szansę na to, by ścigać się po siedmioletniej przerwie. Ostatecznie team postawił na Sirotkina.

- Nie ukrywam, że cel i ambicje były inne, ale z drugiej strony jak się chłodno na to popatrzy, to jest też dużo plusów tego wszystkiego. Należy pamiętać, gdzie byłem dwanaście czy dziesięć miesięcy temu. Tak naprawdę jeszcze w maju ubiegłego roku nikt by nie pomyślał, że będę w jakiejś roli powiązany z zespołem Formuły 1. Oczywiście rola kierowcy wyścigowego w pewnym momencie wydawała się nawet bardzo bliska, ale sytuacja potoczyła się inaczej – co nie znaczy, że jest tragicznie - mówił Kubica Mikołajowi Sokołowi z Eleven Sports.

Kubica doprecyzował, że był naprawdę blisko powrotu do ścigania w F1 i sprawa rozegrała się niczym na kolarskim finiszu. - Może nawet na fotofiniszu. Czasami jest tak, że kolarz mija linię mety i myśli, że wygrał, a później się okazuje na monitorach, że nie wygrał - mówił.

Kubica ma pojechać w trzech piątkowych treningach - w Barcelonie, Austrii oraz Abu Zabi. Poza tym ma prowadzić auto Williamsa podczas testów przedsezonowych i tych w trakcie sezonu. - W piątki tak naprawdę jeździ się mało, bardziej liczą się testy. Będą testy przed sezonem, w trakcie sezonu i wszystko zależy, jak rozwinie się sytuacja. Podczas testów spędzę więcej czasu w aucie niż w piątki. Akurat tam robi się najwięcej kilometrów i właśnie wtedy będę w stanie dać zespołowi więcej informacji i właśnie z tego się cieszę - mówił Polak.

Wiele wskazuje na to, że Kubica oprócz pracy dla Williamsa, będzie też ścigał się w wyścigach długodystansowych (WEC) w najwyższej klasie LMP1. Polak testuje razem z zespołem Manor ich prototyp i jeśli obie strony będą zadowolone z ich rezultatów, Polak może dołączyć do cyklu i m.in. po raz pierwszy zmierzyć się z 24-godzinnym wyścigiem w Le Mans. Jazdy testowe odbywają się na hiszpańskim torze Motorland Aragon.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.