Siatkówka. Srećko Lisinac już podpisał kontrakt z Trentino Volley?

Sezon PlusLigi w pełni, ale to nie oznacza, że siatkarze nie myślą o tym, co po nim. W grudniu informowaliśmy, że zawodnik PGE Skry Srećko Lisinac w kolejnych rozgrywkach może trafić do Włoch. Teraz mówi się, że już podpisał kontrakt z Trentino Volley.

Choć dopiero połowa sezonu, to już bardzo głośno jest o transferach, do których może dojść po zakończeniu rozgrywek. Jedna z najgłośniejszych nowin odnośnie do roszad dotyczy PlusLigi, a konkretnie klubu PGE Skra Bełchatów. Jak podawaliśmy w grudniu, włoskie media wspominały, że na celowniku kilku klubów z Italii znalazł się 26-letni gracz zespołu Roberto Piazzy, Srećko Lisinac.

Teraz mówi się, że rywalizację o środkowego wygrało Trentino Volley. Ba, ponoć Serb podpisał już kontrakt z drużyną, która zakontraktować chce także jednego z najlepszych libero świata, Jenię Grebennikova, któremu po sezonie kończy się umowa w Cucine Lube Civitanova.

 Byłyby to spory minus dla PlusLigi, która przed sezonem 2017/2018 straciła wiele znanych siatkarskich nazwisk. 26-latek jest oceniany jako gwiazda światowego formatu. W Skrze gra od 2014 roku, wcześniej był związany z innym polskich reprezentantem – AZS-em Częstochową. Z zespołem z Bełchatowa dwa razy sięgnął po Superpuchar Polski (2014, 2017), raz po krajowy Puchar (2016), a także po srebro i dwa brązowe medale mistrzostw Polski. Na swoim koncie ma również dwa brązy mistrzostw Europy i zwycięstwo w Lidze Światowej.

 W sezonie 2017/2018 Lisinac na razie jest na 10. miejscu wśród najlepszych środkowych PlusLigi. W Skrze jest postacią wiodącą, niekiedy zdobywającą więcej punktów w ataku niż Mariusz Wlazły. Jego partnerka życiowa, Stefana Veljković, według włoskich mediów również ma przenieść się do Serie A.

Copyright © Agora SA