Aby dostać się do drabinki głównej Australian Open, Magdalena Fręch potrzebowała przejść trzy rundy kwalifikacji. W pierwszym meczu pokonała Japonkę Miyę Kato 6:4 6:3. Następnie dość niespodziewanie poradziła sobie z juniorską mistrzynią Wimbledonu 2015, Rosjanką Sofią Żuk (6:3 4:6 6:2). W niedzielę nad ranem polskiego czasu 20-latka postawiła kropkę nad i - w wielkim stylu wygrała z reprezentantką USA, Kaylą Day, 6:3 6:0.
Fręch awansowała do turnieju głównego, co jest niezwykłym osiągnięciem ze względu na fakt, że to jej debiut wielkoszlemowy. Przez intensywne opady deszczu w Melbourne musiała uzbroić się w cierpliwość, aby poznać nazwisko swojej kolejnej rywalki. Niebawem okazało się, ze w pierwszej rundzie Australian Open zagra z Carlą Suarez Navarro.
Hiszpanka zajmuje obecnie 39. pozycję w światowym rankingu, ale kilka lat temu przez długi czas znajdowała się w pierwszej dziesiątce. Jest bardzo doświadczoną tenisistką - w Australii dwukrotnie dochodziła do ćwierćfinału, w jednym z nich przegrała z Agnieszką Radwańską.
Spotkanie Fręch z Suarez Navarro będzie trzecim meczem (od 1:00 w nocy) na korcie numer 19 pierwszego dnia zmagań.
Oprócz Fręch w turnieju głównym Australian Open zobaczymy dwie inne Polki. Agnieszka Radwańska, która jest rozstawiona z numerem 26, w pierwszej rundzie zagra z Czeszką Kristiną Pliskovą (62 WTA), a Magda Linette (72 WTA) zmierzy się z Amerykanką Jennifer Brady (65 WTA).