Bayern wygrywa z VfB Stuttgart. Szalona końcówka spotkania, Lewandowski blisko zdobycia bramki

W meczu 17. kolejki Bundesligi Bayern Monachium pokonał na wyjeździe VfB Stuttgart (1-0). Bramkę dającą zwycięstwo zdobył Thomas Muller. Gospodarze w końcówce mogli wyrównać, ponieważ chwilę po doskonałej okazji Roberta Lewandowskiego, wywalczyli rzut karny, którego ostatecznie nie wykorzystali.

Pierwsza połowa spotkania przebiegała w bardzo spokojnym i powolnym tempie. Bayern od czasu do czasu próbował przyspieszać, ale obrońcy VfB spisywali się bez zarzutu i z łatwością oddalali niebezpieczeństwo. W ofensywie piłkarze gospodarzy tak dobrze już sobie jednak nie radzili, stąd przed przerwą nie zobaczyliśmy bramek. Dwie bardzo dobre okazje miał Robert Lewandowski - w 2. minucie świetnie obrócił się z piłką w asyście obrońców, ale strzelił obok, a w 21. minucie przyjął piłkę w polu karnym, minął obrońcę i oddał płaskie uderzenie w kierunku dalszego słupka. Zieler zareagował jednak bardzo dobrze.

Prawdziwe emocje zaczęły się jednak dopiero w drugiej połowie. Konkretnie zaczęły się od kluczowej dla przebiegu meczu zmiany przeprowadzonej w 65. minucie, w której Thomas Mueller zastąpił na placu gry Corentina Tolisso. Już 14 minut później reprezentant Niemiec wpisał się na listę strzelców. Bardzo dobrze opanował piłkę w polu karnym i posłał mocne, niskie uderzenie. Zieler zareagował ale był zbyt wolny i po chwili wyjmował futbolówkę z siatki.

Najbardziej emocjonująca była jednak końcówka meczu. W doliczonym czasie gry świetne okazje na podwyższenie prowadzenia zmarnowali kolejno James Rodriguez i Robert Lewandowski. Kolumbijczyk biegł z piłką niemal przez całą połowę rywali, ale ostatecznie przegrał pojedynek sam na sam z Zielerem. Polak próbował dobijać mając przed sobą niemal pustą bramkę, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez jednego z obrońców.

Kilka chwil po tym wydarzeniu VfB mogło wyrównać. Sule faulował w polu karnym jednego z zawodników ze Stuttgartu, a sędzia po skorzystaniu z technologii VAR podyktował jedenastkę. Do jej wykonania podszedł Chadrac Akolo, którego intencje świetnie wyczuł Sven Ulreich.

Na boisku poza Robertem Lewandowskim, który wciąż walczy z Leo Messim o miano najlepszego strzelca 2017 roku, mogliśmy zobaczyć Marcina Kamińskiego, który w 48. minucie zmienił kontuzjowanego Simona Terodde.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.