Arkadiusz Milik dostał w tym sezonie kilka szans gry w podstawowym składzie, ale nasz piłkarz nie prezentuje się tak dobrze, jak jego rywal do miejsca w jedenastce. Milik zagrał w tym sezonie w trzech meczach Napoli i strzelił dwie bramki. Mertens zagrał już w siedmiu spotkaniach, a na swoim koncie ma aż 6 bramek i trzy asysty.
Szansą dla Polaka na wskoczenie do pierwszego składu wydaje się być zmiana taktyki Napoli na bardziej ofensywną.Włoska La Gazetta dello Sport pisze, że Sarri zastanawia się nad wprowadzeniem ustawienia 4-2-3-1, które miałoby być drugą taktyką drużyny. Taka formacja pozwalałby na wykorzystanie Milika oraz Mertensa, który byłby ustawiony za plecami polskiego napastnika. Sarri mógłby wykorzystywać te formację w starciach ze słabszymi rywalami.
Napoli przyzwyczajone jest jednak do gry w ustawieniu 4-3-3, z trzema środkowymi pomocnikami. Nowa formacja wymagałaby rezygnacji z jednego pomocnika, na rzecz klasycznej "10'', grającej za napastnikiem. Mogłoby to oznaczać kłopoty dla Piotra Zielińskiego, który miałby jednego rywala więcej do walki o pierwszy skład.
Kibice Napoli zauważają w swoich komentarzach, że Mertens jest pewniejszym punktem zespołu i daje więcej jakości w ofensywie. Milik nadal nie może dojść do formy po zerwaniu więzadeł krzyżowych i chociaż strzelił w tym sezonie dwie bramki, to powinien mieć ich znacznie więcej na swoim koncie. Fani Napoli wypominają Polakowi pudła, jak to w meczu Ligi Mistrzów ze Szachtarem Donieck, gdzie Milik powinien doprowadzić do wyrównania.