Liga Mistrzów. Robert Lewandowski skomentował zamieszanie jakie wywołał swoim wywiadem

- Wywiad w "Der Spiegel" był tylko moją opinią odnośnie przyszłości klubu. Niczym więcej - powiedział Robert Lewandowski w rozmowie z Canal+ po meczu Bayernu z Anderlechtem (3-0) w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

- Bayern jeszcze nigdy nie zapłacił za piłkarza więcej niż 40 mln euro. Na rynku transferowym to już od dawna jest kwota raczej ze średniego przedziału, a nie ze szczytu. W ostatnich latach nie rośliśmy razem z rynkiem, jak Real czy Manchester United. I teraz jest ogromna przepaść między sumami wydawanymi tutaj, a tymi największymi - powiedział Lewandowski kilka dni temu, czym rozpętał burzę w niemieckich mediach.

Na temat tego wywiadu wypowiedzieli się przedstawiciele Bayernu, eksperci oraz byli piłkarze. Zdaniem niektórych Polak myśli o odejściu z Monachium i w ten sposób rozpoczął tę "operację". Jednak według Polaka nie jest to najlepszy sposób interpretowania tych słów.

- Troska może nie jest idealnym słowem [takiego użył przeprowadzający rozmowę Rafał Wolski - przyp. red.]. Po prostu wypowiedziałem swoje zdanie. Jak ktoś przeczyta rozmowę zobaczy, że nie ma w niej wielkiej krytyki. To wina nie najlepszych tłumaczeń zagranicznych mediów oraz nadmiernej interpretacji - stwierdził napastnik Bayernu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA