Od początku spotkania lepsze wrażenie sprawiała Cracovia. Podopieczni Michała Probierza dostali rzut karny w 22. minucie po ewidentnym faulu Nemanji Mitrovicia na Jakubie Wójcickim. Mocnym strzałem w środek bramki Damiana Węglarza pokonał Krzysztof Piątek.
Jagiellonia miała spore problemy ze stwarzaniem sobie okazji bramkowych, podobnie jak i Cracovia, która spowalniała grę, by utrzymać korzystny dla siebie wynik. W końcówce goście podkręcili jednak tempo. Na minutę przed końcem wyrównał Piotr Wlazło, który wszedł na boisko w 81. minucie - oddał płaski strzał sprzed pola karnego po zbyt krótko wybitym podaniu.
W doliczonym czasie gry dwie okazje na zdobycie zwycięskiej bramki miał Cillian Sheridan. Najpierw uderzył niecelnie po wrzutce Fedora Cernycha, by chwilę później zmarnować "setkę" - jego strzał odbił Grzegorz Sandomierski. Z boku nabiegał jeszcze Łukasz Sekulski, któremu Irlandczyk mógł podać piłkę.
Jagiellonia zmarnowała okazję na objęcie pozycji lidera przynajmniej do niedzielnego meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin. Zajmuje 3. miejsce w tabeli z 14 pkt. Prowadzi Zagłębie Lubin (15 pkt), przed Lechem (14 pkt). Za to Cracovia zdobyła swój szósty punkt i jest na 15., przedostatnim miejscu - wyprzedziła Bruk-Bet Termalikę (w niedzielę zagra z Górnikiem Zabrze).