Rywalizacja kolarzy rozpoczęła się minutą ciszy, upamiętniającą ofiary zamachów terrorystycznych w Barcelonie. Potem zawodnicy wyjechali na niespełna 14 kilometrową, ale trudną trasę. Organizatorzy zaplanowali na niej ponad 20 zakrętów i nawrotów. By pokonać je pewnie, trzeba było redukować swoją prędkość.
Najlepiej w Nimes radzili sobie zawodnicy amerykańskiego BMC Racing Team, którzy trasę pokonali 6 sekund szybciej niż Quick-Step Floors i Team Sunweb. Na czwartym miejscu uplasował się Team Sky Chrisa Frooma. Dla Brytyjczyka to ważny wyścig. Chce on zostać trzecim kolarzem w historii, który w jednym roku wygra zmagania w Hiszpanii oraz Tour de France. Oczy kibiców na Półwyspie Apenińskim są zwrócone też w stronę Alberto Contadora, który po tym wyścigu chce zakończyć karierę. W Nimes jego drużyna Trek-Segafred była 11.
Wśród 198 kolarzy startujących w wyścigu dookoła Hiszpanii są też Polacy. W sobotę pojechali przyzwoicie. Rafał Majka, który jest liderem ekipy Bora-Hansgrohe, był wraz ze swymi kolegami szósty ( w tej drużynie jeździ też Paweł Poljański). Tomasz Marczyński wraz z Lotto-Soudal zanotowali siódmy czas. Przemysław Niemiec z UAE Team Emirates był 19.
Majka, z 30 miejscem w klasyfikacji generalnej jest zatem w dobrej sytuacji przed dalszą rywalizacją. W niedzielę kolarze będą mieli do pokonania 203 km z Nimes do Gruissan.
Wyniki 1. etapu
1. BMC – 15:58
2. QuickStep-Floors – 16:04
3. Team Sunweb – 16:04
4. Team Sky – 16:07
5. Orica-Scott – 16:15
6. Bora-Hansgrohe – 16:19
7. Lotto-Soudal – 16:22
8. Movistar – 16:22