Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Gdzie się podział Ousmane Dembélé?

Ousmane Dembélé - piłkarz Borussii Dortmund, o którego od dłuższego czasu zabiega FC Barcelona - nie stawił się na czwartkowym treningu.

- Dembélé nie pojawił się na dzisiejszym treningu. Nie wiemy, gdzie on jest. Naprawdę. Staraliśmy się go zlokalizować, ale to nam się nie udało - powiedział Peter Bosz, trener Borussii Dortmund na czwartkowej konferencji prasowej.

Wiadomo jednak, że w ostatnich dniach Dembélé wysyła jasne sygnały, że jego celem jest przejście do Barcelony. Francuz usunął ze swoich kont na portalach społecznościowych informację o przynależności do Borussii. A na czwartkowej sesji zdjęciowej pierwszego zespołu był bardzo poważny i zdystansowany.

W Borussii nie wiedzą jednak, gdzie jest Dembélé. A Barcelona też zaprzecza, że osiągnęła porozumienie z piłkarzem. Zagraniczne media są jednak pewne, że to kwestia godzin. L’Equipe informuje już nawet, że 20-latek jest drodze do Katalonii, gdzie ma podpisać pięcioletni kontrakt. To samo na swoim Twitterze napisał w czwartek popołudniu Max Bielefeld, dziennikarz Sky Sports.

Barcelona rozpaczliwie szuka wzmocnień po odejściu Neymara. Jedynym z nich ma być właśnie młody Francuz. Borussia nie zamierza trzymać go na siłę w swojej drużynie (choć jego kontrakt ważny jest aż do połowy 2021 r.), ale chce zarobić na transferze bajeczne pieniądze. Zdaniem "Bilda", zażądała od Barcelony 150 mln euro (przypomnijmy, że Neymar odszedł do PSG za 222 mln).

Na Camp Nou wierzą jednak, że uda się nieco zbić tę cenę, pozyskać piłkarza za niewiele ponad 100 mln.

Dembele jest wychowankiem Stade Rennais FC, z którego rok temu przeniósł się do Borussii (za 12 mln euro, Francuzi zapewnili sobie także 25 proc. od kolejnego transferu). W poprzednim sezonie w barwach niemieckiego klubu rozegrał 49 meczów we wszystkich rozgrywkach, strzelił 10 goli i zaliczył 21 asyst.

Więcej o:
Copyright © Agora SA