Siatkówka. Afery o buty ciąg dalszy. Ivan Zaytsev tłumaczy: Oddałbym swoją nogę za kadrę!

Zamieszanie wokół kontraktu reklamowego, sprzętu reprezentacji oraz niedogadanie się z federacją - występ Ivana Zaytseva na mistrzostwach Europy stoi pod dużym znakiem zapytania. Włoski przyjmujący opuścił zgrupowanie kadry, a w wywiadzie dla rodzimych mediów tłumaczy, dlaczego buty zaważyły na tym, że prawdopodobnie nie zagra podczas najważniejszej imprezy sezonu.

Ivan Zaytsev miał był największą gwiazdą reprezentacji Włoch podczas nadchodzących mistrzostw Europy. Tak prawdopodobnie się jednak nie stanie, ponieważ zawodnik opuścił zgrupowanie przygotowujące kadrę do najważniejszej imprezy sezonu. Dlaczego tak się stało? Jest to pokłosie konfliktu pomiędzy przyjmującym a rodzimą federacją, który można określić mianem sporu „o buty”.

Na początku 2017 roku jedna z największych gwiazd włoskiej siatkówki podpisała intratny kontrakt z marką Adidas, która od tego momentu miała dbać o sprzęt, z którego korzysta zawodnik. Kilka miesięcy później rodzima federacja Zaytseva związała się umową z jedną z azjatyckich firm, Mizuno, dając jej prawo do wyłącznego zaopatrywania kadrowiczów w sprzęt, którego będą używać zarówno na treningach, jak i podczas oficjalnych meczów reprezentacji.

I tu powstał konflikt. Zaytsev ponoć nie chciał się zgodzić na zasłonięcie logotypu swojego sponsora, a kolejne modele butów (nawet te całkowicie spersonalizowane), które przygotowała japońska firma, nie spełniały jego wymogów. Mimo spotkań mediacyjnych na linii siatkarz – władze federacji te drugie w końcu przyznały, że nie są w stanie sprostać oczekiwaniom zawodnika. Zaytsev opuścił zgrupowanie kadry, co praktycznie równoznaczne jest z tym, że nie zagra na sierpniowo-wrześniowych mistrzostwach Europy w Polsce.

- To dziwna historia, która pozostawia trochę goryczy. Jestem rozczarowany tym, co się stało, jak również że zostałem przedstawiony jako najemnik marki sportowej. Sponsoruje mnie Adidas i z tą firmą obowiązuje mnie kontrakt, ale nie włącza on we współpracę noszenia butów w domu. Znajduje się w nim natomiast klauzula, która zezwala mi na użycie jakiejkolwiek marki butów, która zapewniania jest przez sponsora drużyny narodowej – powiedział w wywiadzie dla SkySport24.

Dlaczego więc federacji, firmie Mizuno i samemu zawodnikowi było nie po drodze? - Dołączyłem do kadry i powiedziałem, że potrzebuję butów zrobionych w stylu koszykarskim. Dlaczego miałem takie wymagania? Ten sam sponsor próbował się ze mną skontaktować i podpisać kontrakt po igrzyskach olimpijskich, ale negocjacje nie zakończyły się pozytywnie, ponieważ wypróbowałem jego buty. Moja odpowiedź był prosta i szczera – powiedziałem, że nie odnajduję się w jego sprzęcie. Zwyczajnie nie czułem się w nim dobrze – przyznaje Zaytsev.

Pytany o warunki, którym musiała sprostać firma, by podpisał z nią kontrakt, powiedział, że miał ich kilka. - Odbyliśmy spotkania, podczas których nosiłem moje osobiste buty, czekając aż wymagania odnośnie do sprzętu zostaną spełnione. Po tygodniu można powiedzieć, że firma wyszła do mediów. Na konferencji prasowej jej przedstawiciele powiedzieli, że z Zaytsevem i jego butami jest problem, i że muszę występować w sprzęcie sponsora – dodaje zawodnik.

Jak przyjmujący dowiedział się o usunięciu z kadry? - Na osobności poinformowano mnie, że nigdzie dalej nie pojadę do momentu, w którym moje buty fizycznie pojawią się we Włoszech – wyjaśnia Zaytsev. - Nigdy nie obstawałem przy tym, że zagram tylko w butach Adidasa – podkreśla zawodnik.

Wicemistrz olimpijski przyznaje dodatkowo, że cała sprawa była dla niego wyjątkowo stresująca i bolesna, ponieważ gra w drużynie narodowej wiele dla niego znaczy. - Zakochałem się w kadrze. Nie mogę uwierzyć, że mierzę się z takim problemem i nie mogę być częścią zespołu. Nigdy nie podejrzewałem, że kiedykolwiek coś takiego mi się przytrafi – zaznacza włoski przyjmujący.

Czy jest jakieś rozwiązanie sytuacji? - Tak, jest nim znalezienie idealnych butów dla mnie. Mam jednak kilka fizycznych problemów w okolicy kostek, które zostały udokumentowane przez personel medyczny kadry. Powiedziałem im, że buty, które mi zaproponowano po prostu sprawiają mi ból, staraliśmy się znaleźć rozwiązanie. Moim marzeniem jest pojechać na mistrzostwa Europy w pasującym sprzęcie i pomoc drużynie. Widzę taką możliwość. Za swój team oddałbym nogę – kończy Ivan Zaytsev.

Marek Plawgo ma nową pasję. "Teraz wysyłam piłki w powietrze". Wszystko przez Ziółkowskiego

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.