EkstraStats dla Sport.pl. Kolejny dobry występ beniaminka z Zabrza

Górnik Zabrze w meczu z wicemistrzem poprzedniego sezonu pokazał, że zwycięstwo na inaugurację z Legią nie było przypadkowe. Przez większość meczu z Jagiellonią zabrzanie byli równorzędnym rywalem i niewiele zabrakło a wywieźliby z Podlasia trzy punkty.

Jagiellonia długo nie mogła odnaleźć odpowiedniego rytmu gry i w zasadzie nie znalazła go do końca spotkania. Gospodarze, podobnie jak Legia tydzień temu, największy problem mieli z zaskoczeniem obrony ustawionej głębiej na połowie rywali. Trener Mamrot zdecydował się na zmianę ustawienia - Fedor Cernych wyszedł w linii ataku obok Cilliana Sheridana. Założenie było jasne - stworzyć przy wąsko ustawionych rywalach przewagę na skrzydłach i wykorzystać dwójkę napastników w polu karnym. To nie do końca się sprawdziło, bo przez długi czas Jagiellonia prowadząc grę nie potrafiła sobie stwarzać groźnych sytuacji.

Górnik wyszedł na mecz w Białymstoku z podobnym nastawieniem jak w pierwszej kolejce. Zwarta defensywa na własnej połowie i zaskakiwanie przeciwnika pressingiem, kiedy była do tego okazja (żeby nie marnować sił na ciągłe bieganie za piłką), to póki co znak rozpoznawczy zespołu Marcina Brosza. Do tego proste środki w ataku - granie na
potrafiącego się zastawić i odegrać napastnika czy groźne stałe fragmenty gry. Plan Górnika prawie się powiódł, bo Jagiellonia przecież wciąż nie strzeliła gola z gry.

O tym, że plan Marcina Brosza był dobry i miał dużą szansę powodzenia najlepiej świadczy fakt, że po wyrównującym golu goście mieli przynajmniej dwie bardzo dobre sytuacje, po których mogli ponownie objąć prowadzenie. Z ich perspektywy strata zawodnika nic nie zmieniła w założeniach, dalej reagowali na poczynania Jagiellonii i zwiększająca się przewaga gospodarzy tylko mocniej to zaakcentowała. Nie był to oczywiście plan idealny, bo jednak pechowe pierwsze i nierozważne drugie przewinienie na rzut karny spowodowały, że Górnik nie wywalczył w Białymstoku nawet remisu.

Jagiellonia próbuje odnaleźć pomysł na siebie po odejściu Konstantina Vassiljeva. W
niedzielę była to dwójka napastników, z których tak naprawdę żaden nie zagrał dobrego
spotkania. Cillian Sheridan był traktowany bez pardonu przez rywali, co nie pozwoliło
wykorzystać jego umiejętności utrzymania się przy piłce z przeciwnikiem na plecach.
Najlepiej w drużynie gospodarzy zaprezentowali się skrzydłowi, bo też głównie na bokach akcje Jagiellonii miały szansę się rozwinąć. Kreowanie sytuacji i przekuwanie ataków pozycyjnych na okazje bramkowe to jest coś, nad czym sztab trenera Mamrota musi popracować.

Górnik swoją postawą potwierdził, że może być w tym sezonie trudnym rywalem dla
czołówki tabeli, czyli zespołów grających pozycyjnie i kontrolujących piłkę. Reaktywny styl drużyny Marcina Brosza może sprawić problem kiedy trafi ona na podobnie grającego rywala i trzeba będzie częściej nadawać ton grze. Póki co, Górnik pokazał się po powrocie do Ekstraklasy z bardzo dobrej strony - jako ambitna i poukładana drużyna. Typowanie trzech punktów po pierwszych dwóch kolejkach byłoby chyba nazbyt optymistyczne, a tymczasem niewiele zabrakło, aby było ich jeszcze więcej.

Górnik stosuje pressing tylko w trudnej sytuacji Jagiellonii - tu obrońca skierowany do własnej bramki.Górnik stosuje pressing tylko w trudnej sytuacji Jagiellonii - tu obrońca skierowany do własnej bramki. screen Canal+

Jagiellonia nie wykorzystuje miejsca przed polem karnym. Skrzydłowi nie szukają złamania akcji do środka, tylko minięcia i dośrodkowania.Jagiellonia nie wykorzystuje miejsca przed polem karnym. Skrzydłowi nie szukają złamania akcji do środka, tylko minięcia i dośrodkowania. screen Canal+

Ustawienie gości w defensywie, linie blisko siebie i cały zespół wąsko.Ustawienie gości w defensywie, linie blisko siebie i cały zespół wąsko. screen Canal+

Wąskie ustawienie Górnika w defensywie stwarza duża miejsca w bocznych strefach.Wąskie ustawienie Górnika w defensywie stwarza duża miejsca w bocznych strefach. screen Canal+

Legia - Korona 1:1. Rzeźniczak: Szkoda tych punktów... Dla mnie najlepsi bramkarze i Kovacevic

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.