Washington Wizards też chcą Paula George'a? John Wall go namawia

- Spójrz na nasz zespół. Brakuje nam jednego wartościowego gracza. Paul George jest gościem, który może bronić LeBrona Jamesa i może grać przeciwko niemu w ataku. Jeśli kogoś takiego nie masz, nie masz szans - mówi John Wall.

Odkąd Paul George powiedział, że w 2018 roku nie zamierza przedłużyć kontraktu z Indiana Pacers, rynek transferowy rozgrzał się do czerwoności. Władze klubu z Indianapolis co i rusz dostają propozycje wymian od zainteresowanych drużyn. Blisko ściągnięcia George’a byli Cavaliers, ale nie udało się dopracować szczegółów transakcji. Czy do walki o skrzydłowego Pacers włączą się Washington Wizards, klub Marcina Gortata? Chciałby tego lider drużyny John Wall.

- Rozmawiam z różnymi gośćmi, między innymi z Paulem. Wiem, gdzie on chce trafić. Ale staram się zobaczyć, czy i my coś możemy ugrać - mówi Wall.

Z Georgem znają się od draftu z 2010 roku. Wall został wybrany z „jedynką”, George z „13”.

- Spójrz na nasz zespół. Mamy rozgrywającego, mamy rzucającego, mamy centra i silnego skrzydłowego. Nasz niski skrzydłowy świetnie się sprawdził, nic nie możemy mu zarzucić. Ale wciąż brakuje nam jednego wartościowego gracza. Paul George jest gościem, który może bronić LeBrona Jamesa i może grać przeciwko niemu w ataku. Jeśli kogoś takiego nie masz, nie masz szans - przekonuje Wall.

- Musisz mieć w zespole kolejną gwiazdę. Musisz mieć trzeciego wartościowego zawodnika. Tak już tutaj jest - dodaje.

Jakie są ich szanse? -Nie mam pojęcia. Indiana może zrobić co tylko chce. Jeśli on trafi do zespołu, w którym nie będzie chciał zostać, to wiadomo, że nie przedłuży kontraktu - stwierdza Wall.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.