To, że Paul George zmieni klub, jest niemal pewne. Lider Indiana Pacers oświadczył niedawno, że w 2018 roku nie zamierza przedłużać kontraktu z obecnym klubem i będzie chciał podpisać umowę z Los Angeles Lakers. Pacers nie zamierzają czekać z założonymi rękami, aż ich gwiazda odejdzie i zostaną z niczym. Od kilku dni przyglądają się ofertom od klubów, które chcą przyciągnąć do siebie Georga choć na rok, ale w zamian oddać kilku graczy lub wybory w drafcie.
Blisko porozumienia dniu draftu byli Cavaliers, którzy zaproponowali wymianę przy udziale Denver Nuggets, w której pozyskaliby George’a, a z drużyny musiałby odejść Kevin Love, ale zespoły nie porozumiały się co do szczegółów wymiany i na razie transfer nie doszedł do skutku. O George'a w dniu draftu walczyli także Lakers, Houston Rockets, Boston Celtics oraz San Antonio Spurs, ale żadnemu klubowi nie udało się porozumieć z Pacers.
1 lipca w NBA rozpoczyna się okres, w którym zespoły mogą podpisywać kontrakty z wolnymi graczami. Pacers z pewnością będą chcieli tą sytuację wykorzystać, by jak najwięcej ugrać na odejściu George’a.
Cavaliers bardzo zależy na ściągnięciu gwiazdy, która pomoże LeBronowi Jamesowi w walce o kolejny tytuł, bo zdają sobie sprawę, że ich lider ma jeszcze tylko rok ważnego kontraktu i jego pozostanie w rodzinnych stronach nie jest pewne. Zwłaszcza po finałowej porażce z Golden State Warriors 1-4. Sytuację utrudnia fakt, że właściciel klubu Dan Gilbert nie doszedł do porozumienia z Davidem Griffinem, generalnym menedżerem, w sprawie przedłużenia kontraktu i teraz Cavs nie mają żadnej osoby na tym stanowisku. Zaskoczenia decyzją właściciela nie ukrywał sam James, co tylko podgrzało plotki o jego ewentualnym odejściu w 2018 roku.
Cavaliers wiedzą, że na to, by James był niezadowolony, pozwolić sobie nie mogą. Dlatego cały czas próbują porozumieć się z Pacers i szukają kolejnych możliwości transferu. Ale to nie jedyna gwiazda NBA, której chcą Cavs.
Mówi się o tym, że do klubu mógłby dołączyć przyjaciel Jamesa - Carmelo Anthony. Jeden z najlepszych strzelców początku XXI wieku jest obecnie zawodnikiem New York Knicks, ale kompletnie nie może dogadać się z prezydentem klubu Philem Jacksonem. Knicks próbują znaleźć dla Anthony’ego nową drużynę, ale to nie jest łatwe, bo koszykarz, jako jeden z nielicznych w całej NBA, ma w swoim kontrakcie zapisaną możliwość zablokowania każdej wymiany ze swoim udziałem. Na razie nic nie wskazuje na to, by Anthony i Knicks znaleźli wspólny język i można spodziewać się, że klub wykupi jego kontrakt, co umożliwi Anthony’emu związanie się z dowolną drużyną. I wtedy możliwe, że dołączy do Cavs - tak twierdzi ESPN.
Zakusy Cavaliers mogą pokrzyżować plany Los Angeles Lakers, którzy mocno zabiegają o George'a i liczą na to, że w 2018 roku dołączy do nich też James.