Dziś decyzja w sprawie protestu Ruchu. Przepisy wielkich szans nie dają

Zdegradowany z ekstraklasy Ruch Chorzów robi co może, by nie oddalać się od najwyższej klasy rozgrywkowej. Szanse na anulowanie wyniku meczu z Arką są jednak minimalne. Decyzja Komisji Ligi zapadnie wieczorem.

Ruch po meczu z Arką Gdynia złożył protest do Komisji Ligi. Domaga się anulowania wyniku sobotniego meczu  (1:1) i ponownego rozegrania spotkania.  W uzasadnieniu przytacza  art. 17 "Regulaminu Rozgrywek Piłkarskich o Mistrzostwo Ekstraklasy".

Czytamy w nim: „Wszelka działalność na boisku lub poza boiskiem, sprzeczna z etyką sportową i rzucająca cień na dobre imię sportu piłkarskiego, stwierdzona w czasie Rozgrywek Ekstraklasy, udowodnione przypadki braku sportowej postawy i woli walki o uzyskanie jak najlepszego wyniku,

może spowodować (…) podjęcie przez Komisję Ligi Ekstraklasy S.A. decyzji o pozbawieniu Klubu zdobytych punktów i bramek w konkretnym meczu mistrzowskim lub o powtórzeniu meczu mistrzowskiego”.

Słuszność odwołania Ruchu na podstawie tego regulaminu na pierwszy rzut oka wydaje się zasadna. Rafał Siemaszko wepchnął piłkę ręką do bramki chorzowian – to zachowanie sprzeczne z jakąkolwiek etyką sportową. Zatem anulowanie gola? Powtórka meczu? Nic z tych rzeczy. To nie jest przepis wytrych na zmianę boiskowych wydarzeń i wyników meczów.

Przepis na korupcję, nie boiskowe pomyłki

Według naszych informacji interpretacja artykułu 17 zwykle związana jest z próbą układania spotkań i korupcji. To dlatego figurujący w nim „brak sportowej postawy”  jest zawsze łączony z brakiem „woli walki o uzyskanie jak najlepszego wyniku”. Patrząc na sytuację napastnika Arki, to pół żartem pół serio stwierdzić można, że on walę walki i zwycięstwa miał. Nawet za dużą.

Poza tym w tym samym regulaminie w art. 16.4 jest mowa, iż protesty klubów kierowane do Komisji Ligi Ekstraklasy S.A. „nie mogą być składane przeciwko decyzjom podjętym przez sędziego za wyjątkiem sytuacji opisanych w art. 16.5” – w nim mowa jest tylko o napomnieniach (kartkach) i wykluczeniach z gry.

Dodatkowo do ręki można wziąć również dokument IFAB, czyli Międzynarodowej Rady Piłkarskiej – organizacji zajmującej się tworzeniem oraz nowelizacją przepisów gry w piłkę.

W art. 5.2 dotyczącym sędziów wyraźnie czytamy: „dcyzje arbitra dotyczące goli czy wyniku meczu są ostateczne i muszą być respektowane”.

Ruch robi co może, by pozostać w Ekstraklasie, ale wydaje się, że niesłusznie uznany gol w meczu z Arką będzie trzeba zaakceptować. To też część futbolu. „Ręki Boga” Maradony na mistrzostwach świata czy zagrania ręka Thierry'ego Henry'ego w barażu o MŚ Francji z Irlandią nikt nie korygował. Wiele wskazuje na to, że Siemaszko dołączy do niechlubnego grona boiskowych oszustów, a Ruch do drużyn I ligi. 

- Decyzja Komisji Ligi w sprawie protestu Ruchu spodziewana jest około godziny 18:00 – poinformowała nas rzeczniczka LOTTO Ekstraklasy Karolina Hytrek-Prosiecka.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA