Siatkówka. Bartosz Kurek odchodzi z klubu! Skra Bełchatów ma kolejny kłopot

Po zakończeniu sezonu 2016/2017 władze PGE Skry Bełchatów nie zdradzały wielu planów transferowych. Mówiło się jednak, że w klubie na pewno pozostanie Bartosz Kurek, który miał czekać ze złożeniem podpisu na kontrakcie na ogłoszenie trenera. Jak podała Gazeta Wyborcza, zmienił jednak zdanie.

Ostatnie 3 lata nie były dla Bartosza Kurka najłatwiejszew karierze. Tuż przed rozgrywanymi w Polsce mistrzostwami świata został wykreślony ze składu reprezentacji przez Stephane'a Antigę, miał za sobą ciężki sezon we Włoszech, a później trafił do Resovii, by przez kontuzję Jochena Schoepsa grać bez chwili przerwy. Wydawało się jednak, że wszystko wróciło do normy wraz z jego ponownym powołaniem do kadry narodowej. Porażka, którą biało-czerwoni ponieśli na igrzyskach olimpijskich oddziałała jednak na niego tak mocno, że zrezygnował z kontraktu, który łączył go z japońskim JT Thunders. Zawodnik tłumaczył swoją decyzję wypaleniem i chęcią odpoczynku, by ponownie móc cieszyć się sportem.

Wtedy w jego sprawie nastąpił niespodziewany obrót. Gracz wkrótce podpisał kontrakt z PGE Skrą Bełchatów, by tam, bez obciążeń i presji dochodzić do siebie. Większość sezonu 2016/2017 spędził w kwadracie dla rezerwowych, jednak zmieniło się to wraz z nowym rokiem. Philippe Blain przesunął Kurka z ataku na przyjęcie i polski as ponownie zaczął grać. W rozmowie ze Sport.pl przyznał, że był to dla niego pewien rodzaj terapii – przymusowy powrót na boisko miał wzbudzić w nim radość z gry.

 Dość szybko zaczęto mówić, że Skra będzie zainteresowana zachowaniem Kurka w składzie na sezon 2017/2018. Mówiło się, że kontrakt przyjmującego jest sporządzony i sam zainteresowany czeka na ogłoszenie nazwiska nowego szkoleniowca bełchatowian, by złożyć podpis. Nowy trener się nie pojawiał, a wokół Skry atmosfera gęstniała, bo coraz głośniej mówiło się o transferach jej kolejnych zawodników. Swoją obecność w zespole w kolejnych rozgrywkach od podpisu Kurka uzależnił inny przyjmujący, Artur Szalpuk. W środę rano okazało się jednak, że zawodnik ten przenosi się do Lotosu Trefla Gdańsk. Wniosek był jeden – sprawa Kurka nie jest sfinalizowana.

Gazeta Wyborcza podała, że Bartosz Kurek zdecydował się nie wiązać ze Skrą w przyszłym sezonie, i że jego kolejnym kierunkiem najprawdopodobniej będzie Turcja, a konkretnie klub Dawida Konarskiego, Ziraat Bankasi Ankara. Historia z Japonią w jakimś stopniu się więc powtarza.

 W momencie, kiedy większość klubów pozyskała już światową czołówkę przyjmujących, drużyna z Bełchatowa została bez dwóch podstawowych zawodników, tylko z Nikołajem Penczewem i Bartoszem Bednorzem. Co więcej, nie ma jeszcze trenera, choć spekuluje się, że Roberto Piazza podpisał już kontrakt z zespołem. Ratunkiem dla klubu mogą być zawodnicy z wypożyczenia – Milan Katić (Łuczniczka Bydgoszcz), Rozalin Penczew oraz Michajło Stanović. Nie wiadomo jednak, na kogo władze się zdecydują.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.