Golden State Warriors w play-offach wygrali wszystkie dotychczasowe mecze i jako pierwsza drużyna w historii awansowali do finału NBA z bilansem 12-0.
Do czwartego zwycięstwa nad San Antonio Spurs (129:115) poprowadził ich Stephen Curry. MVP zeszłego sezonu rzucił 36 punktów, zaliczył 6 asyst i zebrał 5 piłek. Bardzo skuteczny był też Kevin Durant, który trafił 10 z 13 prób. Łącznie zdobył 29 punktów i zaliczył 12 zbiórek.
- Chemia między nami jest coraz lepsza. W finale będziemy musieli pokazać swoją najlepszą wersję. To wspaniałe uczucie być jednym z dwóch ostatnich zespołów w play-offach. Jesteśmy gotowi na wszystko, ale też bardzo pewni siebie - mówił po meczu Kevin Durant.
W drużynie z San Antonio, ponownie osłabionej brakiem najlepszego zawodnika - Kawhiego Leonarda - najwięcej punktów uzbierał Kyle Anderson (20).
W finale NBA "Wojownicy" zagrają ze zwycięzcą Konferencji Wschodniej, w której Cleveland Cavaliers prowadzą z Boston Celtics 2-1.
Pierwszy mecz finału NBA 1 czerwca w Oakland.