Robert Lewandowski trafił do Bayernu Monachium, bo "Real Madryt nie gwarantował mu pozycji numer jeden"

- Robert Lewandowski łudził się, że będzie w Realu Madryt "jedynką" - ujawnił w rozmowie z Onetem Cezary Kucharski, były agent polskiego napastnika. To, czego nie zagwarantował mu Real, zagwarantował mu Bayern Monachium.

Robert Lewandowski odszedł z Borussii Dortmund latem 2014 roku za darmo. O jego podpis walczyły dwa kluby: Bayern Monachium i Real Madryt. "Królewscy" oferowali Polakowi lepsze warunki finansowe, ale ostatecznie napastnik wybrał Bayern.

Borussia Dortmund robiła wszystko, by Polak nie trafił do Bayernu, jej wielkiego rywala. Prezes Hans-Joachim Watzke "wiedział, że jesteśmy w zaawansowanych negocjacjach z Bayernem i robił wszystko, żeby "Lewy", zamiast do Monachium, przeniósł się do Madrytu", powiedział Kucharski.

"Robert Lewandowski miał być numerem dwa w Realu Madryt"

- Szef Borussii sprowokował spotkanie Roberta z Florentino Perezem. BVB bardzo mocno pracowała, by sprzedać "Lewego" do Realu. W trakcie rozmów, które prowadziłem, działacze "Królewskich" jasno dali jednak do zrozumienia, że jeśli dojdzie do transferu, Robert będzie na Santiago Bernabeu napastnikiem numer dwa.

- To była zasadnicza różnica między Realem a Bayernem. Dla Bawarczyków "Lewy" miał być niekwestionowaną jedynką, dlatego namawiałem Roberta, żeby wybrał Bayern. Uważałem wtedy, że powinien iść tylko do innego wielkiego tylko wtedy, gdy będzie miał zagwarantowaną w ataku pozycję numer jeden.

"Robert Lewandowski łudził się. Bayern Monachium zgodził się, Real Madryt postawił weto"

- Robert łudził się, że na Santiago Bernabeu będzie "jedynką". Miał wątpliwości i zastanawiał się, który klub wybrać. To wyszło podczas negocjacji. Zarówno w rozmowach z Bayernem, jak i z Realem poprosiłem, by Robert dostał koszulkę z numerem 9. Bawarczycy od razu na to przystali, a "Królewscy" postawili weto. Dla mnie to był jasny sygnał. Klub, który chce cię pozyskać, może obiecać ci wszystko. Rolą menedżera jest zweryfikowanie, na ile są to rzeczywiste propozycje, a na ile obietnice bez pokrycia - powiedział Kucharski w rozmowie z Onetem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.