MŚ Seefeld 2019. Kamil Stoch uspokaja kibiców po kwalifikacjach. "W planie jest zachowanie energii"

Kamil Stoch zajął dopiero 11. miejsce w kwalifikacjach przed konkursem mistrzostw świata na skoczni w Innsbrucku. Polak uspokaja jednak kibiców. - W planie jest tak, żeby cała energia była zachowana na sobotę i niedzielę, ale zobaczymy jak będzie - mówił Kamil Stoch.

Polscy skoczkowie nie zachwycili w kwalifikacjach do sobotniego konkursu mistrzostw świata w Innsbrucku. Najlepszy z biało-czerwonych był Kamil Stoch, który zajął jedenaste miejsce. - W kwalifikacjach oddałem taki normalny skok, na luzie. Bez żadnego szarpania się. W planie jest tak, żeby cała energia była zachowana na sobotę i niedzielę, ale jak będzie to zobaczymy - mówił po piątkowym skoku Kamil Stoch.

W piątek na skoczni od rana padał deszcz, wypogodziło się dopiero na serię próbną przed kwalifikacjami. Skoki Polaków też wyglądały na nieco "ospałe" - co zauważył sam Adam Małysz. - Czułem, że ten skok nie był czysty technicznie, pojawił się pewne błędy. Warunki jednak też nie pomagały, ale sam dla siebie nie zmienię warunków. Lubię tutaj skakać, lubię ten obiekt, chociaż dzisiaj było trochę grobowo - śmiał się najlepszy polski skoczek.

Dwa lata temu petardy odpalono za wcześnie

Kibice powinni jednak pamiętać to, co działo się przed dwoma laty. Wówczas biało-czerwoni odpalili petardy w serii kwalifikacyjnej przed konkursem mistrzowskim na normalnym obiekcie w Lahti, a Kamil Stoch pobił nawet rekord skoczni (103,5 metra). W konkursie było jednak znacznie gorzej, bo na podium nie było żadnego Polaka, a Stoch zakwasił też mięśnie. W piątkowych skokach na Bergisel było zdecydowanie więcej luzu. - Emocje się udzielają, zawsze są pozytywne. Zawsze chce dawać z siebie wszystko. Mam dużo doświadczenia i wiedzy, jak radzić sobie w pewnych sytuacjach - stwierdził Kamil Stoch. 

- Byłoby super gdyby były minus dwa-trzy stopnie. Dobrze też, że na nasze treningi przestało padać. Dzisiaj był jednak dobry dzień i skoki na dobrym poziomie. Wiadomo że to są mistrzostwa, ale odbywają się na obiektach, które znamy. Sama praca nie różni się niczym. Różni się jednak to, co dzieje się wokół. 

Sobotni konkurs mistrzostw świata w sobotę 24 lutego. Relacja w Sport.pl, transmisja w Eurosporcie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.