Juventus ma już pewny awans do 1/8 finału Ligi mistrzów, ale w środę chce zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie H. Zespół Wojciecha Szczęsnego ma dwa punkty przewagi na Manchesterem United, który w środowy wieczór zagra na wyjeździe z Valencią. - Chcemy wygrać grupę. Innej opcji nie bierzemy pod uwagę. Zasługujemy na pozycję lidera w grupie, a w środę będziemy chcieli to potwierdzić - przyznał przed meczem Wojciech Szczęsny.
Bramkarz reprezentacji Polski odniósł się również do sztucznej murawy na stadionie w Bernie. - Na takiej nawierzchni gra się szybciej, ale to nie ma znaczenia. W Lidze Mistrzów mogę grać nawet na piasku - zażartował Szczęsny i ostrzegł przed lekceważeniem środowego rywala. - Spodziewam się trudnego meczu. Szwajcarzy stworzyli na własnym stadionie mnóstwo problemów Manchesterowi United i Valencii. Będziemy musieli być być bardzo ostrożni - zaznaczył polski bramkarz.
Dziennikarze zapytali Polaka również o fenomenalną interwencję w spotkaniu z Valencią. - To była ważna interwencja, ale zrobiłem tylko to, co do mnie należało. Obrona takich strzałów to mój obowiązek. Po to staję w bramce, by wykonywać takie parady. Po nich bramkarz zawsze czuje się lepiej - odpowiedział Szczęsny.
Mecz Young Boys Berno - Juventus w środę (12.12.2018) o godz. 21.