Robert Kubica miał specjalną rękawicę podczas testów Barcelonie. Korzystał z niej już w rajdach

Robert Kubica podczas testów w Barcelonie jeździł w specjalnej rękawiczce na prawej ręce. Polak korzysta z niej od lat - prowadził w niej auto rajdowe w czasach startów w mistrzostwach świata oraz samochody wyścigowe, gdy postanowił powrócić na tor.

W Internecie trwa analiza zdjęć z kokpitu Williamsa z testów w Barcelonie, na których widać prawą rękę Polaka. A dokładniej chodzi o rękawicę, w której połączone są palce wskazujący i środkowy.

Kubica ma nie w pełni sprawną prawą rękę po wypadku w rajdzie z 2011 roku. Gdy bariera ochronna wbiła się do środka rajdowej Skody Polaka, zmiażdżyła mu rękę, uszkodziła też biodro i prawą nogę. Seria operacji uratowała kończyny Kubicy, ale pełnej sprawności nie odzyskał do dziś.

Jak sam mówi, za kierownicą czuje się komfortowo, niepełnosprawność doskwiera jedynie w rzeczach codziennych. Żeby czuć się lepiej za kierownicą od lat korzysta ze specjalnych rękawiczek, w których palec wskazujący i środkowy prawej ręki są połączone. To nie jest tak, że obejmując posadę w Williamsie nagle dostał nowy gadżet.

Na poniższym zdjęciu z 2015 roku widać, że z podobnych rękawiczek korzystał już w czasach startów w rajdowych mistrzostwach świata.

Robert KubicaRobert Kubica YT

Williams FW41 nie jest specjalnie dostosowany

Podczas testów F1 w Barcelonie dyrektor techniczny Williamsa Paddy Lowe tłumaczył, że samochód nie był specjalnie dostosowywany w związku ograniczeniami Polaka i nie różni się drastycznie od tego auta, którym w tym sezonie będą się ścigać Lance Stroll i Siergiej Sirotkin. Polak ma dopasowane do siebie te rzeczy, które każdy kierowca może dobrać indywidualnie.

- Nie dokonywaliśmy żadnych zmian w kierownicy. Niektóre zespoły mają łopatki zmiany biegów zamontowane niezależnie od siebie, niektóre zmieniają przy pomocy jednej dźwigni. My byliśmy w szczęśliwej sytuacji, że nie musieliśmy nic zmieniać. Jak [Kubica] obsługuje przyciski i pokrętła? Nie mam pojęcia. To nie jest żadnym problemem. Nie zwróciłem na to uwagi. Natomiast, jeśli chodzi o kokpit, to każdy kierowca górną część kokpitu ma dopasowywaną indywidualnie, więc może tam rzeczywiście jest jakaś różnica, ale to drobnostka - mówił Lowe.

Pierwsze Grand Prix F1 w tym sezonie już 25 marca w Australii.

Więcej o:
Copyright © Agora SA