W organizmie 29-letniego Jeglicia wykryto fenoterol, lek na astmę, który jest na liście substancji zakazanych przez WADA. Słoweniec zaakceptował werdykt Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu i został zawieszony. W ciągu 24 godzin musi opuścić wioskę olimpijską.
Jest drugim sportowcem, który ma zakaz rywalizacji w Pjongczangu i trzecim, który został przyłapany na dopingu.
Słowenia w turnieju hokeistów zajęła drugie miejsce w grupie B i we wtorkowym ćwierćfinale gra z Norwegią. Jeglić, który na co dzień gra w Rosji w lidze KHL i jest jedną z największych gwiazd reprezentacji od blisko dekady, strzelił gola w grupowym meczu ze Słowacją (3:2). O dopingowej wpadce dowiedział się tuż przed ćwierćfinałowym spotkaniem.
Dwa dni temu w organizmie Aleksandra Kruszelnickiego wykryto meldonium. Rosjanin wraz z Anastazją Bryzgałową zdobyli brązowy medal w curlingu podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. W meczu o trzecie miejsce pokonali Norwegów 8:4. Teraz ten medal mogą stracić.
Rosyjski sportowiec opuścił już wioskę olimpijską. Kruszelnicki należy do ścisłej czołówki curlerów na świecie. W 2016 roku został w Kazaniu mistrzem świata.
Pierwszym olimpijskim dopingowiczem z Pjongczangu był Kei Saito, japoński shorttrackista. On oblał przedolimpijski test antydopingowy. W jego organizmie wykryto acetazolamid, lek moczopędny, który często jest stosowany do ukrywania stosowania zakazanych substancji. 21-letni Japończyk dobrowolnie opuścił wioskę olimpijską, ale twierdził, że jest niewinny.