NBA. Cavaliers roztrwonili 21 punktów przewagi i przegrali pierwszy mecz w play-off! Zwycięski rzut Bradley'a

Avery Bradley trafił rzut za trzy punkty niemal równo z końcową syreną, a Boston Celtics niespodziewanie pokonali na wyjeździe Cleveland Cavaliers 111:108 w trzecim meczu finału Konferencji Wschodniej. LeBron James rzucił tylko 11 punktów, z czego ledwie trzy w drugiej połowie.

Porażka Cavaliers jest zaskakująca, bo mistrzowie NBA wygrali bardzo wysoko dwa wcześniejsze mecze w Bostonie (117:104 i 130:86). Cavs i ten mecz zaczęli dobrze, prowadzili niemal od samego początku, od drugiej kwarty przewaga tylko momentami była mniejsza niż dwucyfrowa, a w połowie trzeciej kwarty Celtics tracili już aż 21 punktów (77:56). Ale potem gra już była pod dyktando Celtics, którzy lepiej bronili, a w ataku prowadził ich Marcus Smart, który raz po raz trafiał z dystansu.

To po jego trójce Celtics doprowadzili do remisu po 95 i zaczęła się walka kosz za kosz. 10 sekund przed końcem Kyrie Irving trafił po wejściu na kosz i było po 108, ale piłkę mieli koszykarze z Bostonu. Akcję rozgrywał Smart, świetnie od obrońcy uwolnił Avery Bradley, nie pilnowany przez nikogo trafił za trzy. Na zegarze zostało 0,1 sekundy, Cavs szans na rzut na dogrywkę już nie mieli.

 

Bradley trafił najważniejszy rzut, a w całym meczu zdobył 20 punktów. Najlepszym strzelcem był Smart, który zdobył aż 27 punktów (w tym 7/10 za trzy), miał też siedem asyst i pięć zbiórek. 16 punktów dołożył Al Horford.

Jeden z najgorszych meczów w karierze w play-off zagrał LeBron James. - Dziś po prostu nie miałem tego czegoś. Tyle mam do powiedzenia - stwierdził lider Cavs, który rzucił tyko 11 punktów, przez ponad 16 ostatnich minut nie trafił ani razu do kosza. Po raz drugi w swojej karierze w play-off nie zdobył ani jednego punktu w czwartej kwarcie. Poprzednio zdarzyło mu się to w 2011 roku w czwartym meczu finałów z Dallas Mavericks.

- Cieszę się, że taki mecz przydarzył nam się teraz. Mamy czas by się na nowo zorganizować - dodał James. Cavaliers, licząc z zeszłorocznym finałem, do niedzieli wygrali 13 kolejnych meczów w play-off. W tym roku przez dwie pierwsze rundy przeszli bez porażki

29 punktów dla Cavs rzucił Irving, 28 punktów i 10 zbiórek miał Kevin Love, a 18 punktów i 13 zbiórek dołożył Tristan Thompson.

Cavaliers prowadzą w rywalizacji do czterech 2-1, na razie wszystkie mecze wygrywali goście. Kolejne spotkanie w Cleveland odbędzie się w nocy z wtorku na środę polskiego czasu. Mecz numer pięć w Bostonie w czwartek.

Na Zachodzie Golden State Warriors prowadzą 3-0 z San Antonio Spurs. Mecz numer cztery w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu.

10 lat Gortata w NBA. Zobacz jego najlepsze mecze >>

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA