Narciarskie MŚ. Polskie medale: od Marusarza do Kowalczyk

17 medali: osiem złotych, trzy srebrne i sześć brązowych - to dorobek Polski w dotychczasowych startach w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. Swoją medalową historię biało-czerwoni zaczęli pisać w 1938 roku.

Lahti 1938: Marusarz o włos od złota

Pierwszym Polakiem z medalem narciarskich MŚ na szyi był Stanisław Marusarz. W 1938 roku w Lahti zajął drugie miejsce na dużej skoczni. Polak oddał dwa najdłuższe skoki w rywalizacji, ale dzięki lepszym notom sędziowskim złoto wywalczył Norweg Asbjorn Ruud.

fot. arch. F. Gąsienicy-Gronia fot. arch. F. Gąsienicy-Gronia fot. arch. F. Gąsienicy-Gronia

Cortina d'Ampezzo 1962: podwójny sukces Gronia

Ma medal mistrzostw świata jednocześnie będący medalem zimowych igrzysk olimpijskich. W 1956 roku obie te imprezy załatwiono za jednym zamachem w Cortina d'Ampezzo. Tutaj pierwszy zimowy olimpijski krążek dla Polski wywalczył w kombinacji norweskiej Franciszek Gąsienica-Groń. Co ciekawe, zakopiańczyk dopiero w ostatniej chwili załapał się do olimpijskiej kadry.

Zakopane 1962: na medal tylko Łaciak

W 1962 roku mistrzostwa Polski zawitały do stolicy polskich Tatr, czyli do Zakopanego. O jedyny medal dla gospodarzy zadbał Antoni Łaciak. Skoczek narciarski ze Szczyrku był objawieniem rywalizacji na średniej skoczni. Do złota zabrakło naprawdę niewiele, Łaciak pokonał Niemca Helmut Recknagel, ale złoto wyrwał mu z rąk Norweg Toralf Engan.

www.skijumping.p www.skijumping.p www.skijumping.p

Strbskie Pleso: brązowy Gąsienica-Daniel

W 1970 roku ''klasycy'' walczyli o mistrzowskie tytuły w Strbskim Plesie w Czechosłowacji. Tutaj o medalowe emocje dla polskich kibiców zadbał Stanisław Gąsienica-Daniel. 18-latek z Zakopanego był dopiero 33. w rywalizacji na średniej skoczni. Na dużym obiekcie Polak poprawił się aż o 30 lokat. Wywalczył brąz, lepsi byli tylko Rosjanin Garij Napałkow (złoto) Czech Jirzi Raska.

fot. archiwum W. Fortuny fot. archiwum W. Fortuny fot. archiwum W. Fortuny

Sapporo: fortuny uśmiech do Fortuny

fot. archiwum W. Fortuny

Człowiek, który jako pierwszy Polak wskoczył na najwyższy stopień podium zimowych igrzysk olimpijskich i jednocześnie mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym (w roku olimpijskim mistrz olimpijski zostawał automatycznie mistrzem świata). 11 lutego 1972 na skoczni w Sapporo fortuna uśmiechnęła się do Fortuny. Najpierw Polak poszybował na odległość 111 metrów bijąc tym samym rekord skoczni. Po obniżeniu zeskoku zakopiańczyk skoczył już tylko 87,5 metra. Miał jednak szczęście - rywale także zawiedli i Polak wywalczył złoto z przewagą 0,1 pkt nad drugim na podium szwajcarem Walterem Steinerem.

www.archiwum.watra.pl www.archiwum.watra.pl www.archiwum.watra.pl

Falun 1972: pierwszy dublet

W szwedzkim Falun świętowaliśmy dwa medale MŚ. Oba brązowe. Pierwszy był dziełem Jana Staszela w biegu na 30 km. O drugi zadbał Stefan Hula senior. Ojciec aktualnego reprezentanta Polski w skokach narciarskich zajął trzecie miejsce w kombinacji norweskiej.

Lahti: Łuszczek razy dwa

Powrót mistrzostw świata do Lahti był bardzo udany dla Polski. Wszystko za sprawą Józefa Łuszczka, który w Finlandii przywiózł dwa medale MŚ. Najpierw było trzecie miejsce w biegu na 30 kilometrów, dwa dni później na Polaka nie było już mocnych. Łuszczek wywalczył złoto na połowę krótszym dystansie.

Lahti: era Małysza

Lahti po raz kolejny, czyli mistrzostwa świata z 2001 roku. To były złote czasy Adama Małysza. Polak walczył tutaj przede wszystkim z Martinem Schmittem. To właśnie Niemiec triumfował w rywalizacji na dużej skoczni. Małysz musiał zadowolić się srebrem. Na średniej skoczni panowie zamienili się miejscami na podium - wygrał Małysz, Schmitt był drugi.

Adam Małysz w Predazzo Adam Małysz w Predazzo KUBA ATYS Agencja Wyborcza.pl

Val di Fiemme: złoty Małysz

2003 rok - szczyt Małyszomanii. Polak do kolekcji tytułów dorzucił dwa złote medale MŚ we włoskim Val di Fiemme. Najpierw triumfował na dużej skoczni bijąc przy okazji dwa rekordy obiektu w Predazzo. Dwa dni później Małysz znowu nie pozostawił żadnych wątpliwości, że to jego rok. Na średniej skoczni poszybował na odległość 104,0 m oraz 107,5 m. Polak uzbierał aż 279 punktów o 13 więcej niż drugi na podium Tommy Ingebrigtsen.

Sapporo: raz a dobrze

W 1972 roku Sapporo było szczęśliwe dla Wojciecha Fortuny, 35 lat później dla Adama Małysza. Na skoczni K-90 Polak nie dał rywalom żadnych szans pewnie zdobywając złoty medal MŚ. Na Miyanomori Małysz skoczył 102 i 99,5 m za co otrzymał w sumie 277 pkt. Drugi Simon Ammann i trzeci Thomas Morgenstern mogli nosić polskiego mistrza na rękach - w końcu stracili do niego ponad 20 pkt.

Liberec: hat trick Kowalczyk

Nie tylko wywalczyła pierwszy kobiecy medal w historii polskich występów na MŚ w narciarstwie klasycznym, ale zrobiła to od razu trzykrotnie. Zaczęła 19 lutego od brązu na 10 km techniką klasyczną, dwa dni później było już złoto w biegu łączonym na 15 km, a 28 lutego biegaczka z Kasiny była już bezkonkurencyjna na dystansie 30 km. Powtórka w Oslo mile widziana!

Więcej o:
Copyright © Agora SA