Mundial 2018. Niemieckie media o meczu ze Szwecją: "Uciekliśmy głową spod topora"

Mistrzowie świata w dramatycznych okolicznościach wygrali ze Szwecją 2:1 i wciąż mają szansę awansować do fazy pucharowej. Niemieckie media bardzo przeżyły występ drużyny prowadzonej przez Joachima Loewa. - Byliśmy mocno krytykowani, częściowo w pełni zasłużenie, wielu ludzi w Niemczech byłoby szczęśliwych, gdybyśmy dziś odpadli, ale jednak ich jeszcze chwilę pomęczymy - powiedział Toni Kroos, bohater Niemców.
23.06.2018, Soczi, Niemcy-Szwecja 2:1 23.06.2018, Soczi, Niemcy-Szwecja 2:1 Fot. Michael Probst / AP Photo

Reprezentacja Niemiec pokonała Szwecję 2:1 w swoim drugim meczu na mundialu w Rosji. Aktualni mistrzowie świata gola na wagę zwycięstwa zdobyli dopiero w 95. minucie po kapitalnym rzucie wolnym Toniego Kroosa.

'Mistrzowie świata w ostatniej akcji meczu uratowali głowę spod topora' - napisał Kicker.de.

23.06.2018, Soczi, Niemcy-Szwecja 2:1 23.06.2018, Soczi, Niemcy-Szwecja 2:1 Fot. Michael Probst / AP Photo

- Byliśmy mocno krytykowani, częściowo w pełni zasłużenie, wielu ludzi w Niemczech byłoby szczęśliwych, gdybyśmy dziś odpadli, ale jednak ich jeszcze trochę pomęczymy - powiedział Toni Kroos, autor gola w doliczonym czasie gry, a także główny winowajca utraconej bramki. Pomocnik był cytowany przez portal www.suedkurier.de.

I dodał: - Jak się zagrywa 400 podań, to czasem 2 mogą być niecelne.

23.06.2018, Soczi, Niemcy-Szwecja 2:1 23.06.2018, Soczi, Niemcy-Szwecja 2:1 Fot. Rebecca Blackwell / AP Photo

- Boateng popchnął Berga i  powinien być rzut karny, ale Niemiec miał szczęście, że polski sędzia Szymon Marciniak nie dopatrzył się przewinienia - czytamy na portalu www.suedkurier.de.

Chodzi o sytuację z pierwszej połowy, kiedy Skandynawowie ruszyli z błyskawicznym kontratakiem, wypuszczając prostopadłym podaniem na wolne pole Marcusa Berga. W sytuacji sam na sam z Manuelem Neuerem napastnik uderzył prosto w golkipera, ale był jednocześnie atakowany agresywnie przez Jerome'a Boatenga. Szwedzi domagali się podyktowania karnego, jednak sędziujący zawody Szymon Marciniak stwierdził, że przewinienia nie było.

Więcej o tym, jak sędziował Polak przeczytacie TU.

Niemcy - Szwecja 2:1. Zwycięskiego gola fetuje Toni Kroos Niemcy - Szwecja 2:1. Zwycięskiego gola fetuje Toni Kroos Fot. Frank Augstein / AP Photo

- O Boże! Ależ to była ważna bramka! Niemcy wygrali ze Szwecją i nadal możemy marzyć o mistrzostwie świata - czytamy na sportbild.bild.de.

Sytuacja w grupie F jest bardzo skomplikowana, ponieważ dwie drużyny mają po 3 punkty i liczą się w walce o awans do kolejnej fazy. Każdy lepszy rezultat Niemców w meczu z Koreą, od Szwedów z Meksykiem promuje zawodników Joachima Loewa i na odwrót w przypadku awansu dla skandynawskiego zespołu. 

Co ciekawe przez taki wynik reprezentacji Niemiec, cały czas - mimo dwóch wygranych - Meksykanie nie są pewni awansu do kolejnej fazy. W przypadku takiej samej ilości punktów, liczy się najpierw bilans bramkowy. W takim wypadku jeżeli Meksyk przegrałby ze Szwecją dwoma bramkami, a Niemcy wygraliby z Koreą Południową, to Niemcy i Szwedzi graliby w następnej fazie turnieju.

Zawodnicy Joachima Loewa cały czas nie są pewni awansu. Jeżeli wygrają z Koreą Południową jedną bramką, a Szwedzi wygrają z Meksykiem również jedną bramką, ale przy większej ilości goli (np. Niemcy wygrywają 1:0, a Szwecja 2:1) to w takim wypadku będzie taka sama różnica bramek i przy ustalaniu tabeli brana jest ilość bramek jakie zdobyła dana reprezentacja i wtedy do dalszej fazy przechodzą Szwedzi oraz Meksyk

3. kolejka grupy F
27 czerwca godz. 16:

Korea Południowa - Niemcy

Meksyk - Szwecja

Tabela grupy F
1. Meksyk - 6 pkt.

2. Niemcy - 3 pkt

3. Szwecja - 3 pkt.

4. Korea Południowa - 0 pkt.

Wszystkie warianty układu tabeli sami możecie sprawdzić za pomocą naszej interaktywnej tabelki.

Jeżeli lubisz czytać o sporcie, to na pewno zechcesz wypróbować nasz nowy newsletter. Zapraszamy, Łukasz Godlewski i Janusz Sadłowski

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.