Reprezentacja Niemiec pokonała Szwecję 2:1 w swoim drugim meczu na mundialu w Rosji. Aktualni mistrzowie świata gola na wagę zwycięstwa zdobyli dopiero w 95. minucie po kapitalnym rzucie wolnym Toniego Kroosa.
'Mistrzowie świata w ostatniej akcji meczu uratowali głowę spod topora' - napisał Kicker.de.
- Byliśmy mocno krytykowani, częściowo w pełni zasłużenie, wielu ludzi w Niemczech byłoby szczęśliwych, gdybyśmy dziś odpadli, ale jednak ich jeszcze trochę pomęczymy - powiedział Toni Kroos, autor gola w doliczonym czasie gry, a także główny winowajca utraconej bramki. Pomocnik był cytowany przez portal www.suedkurier.de.
I dodał: - Jak się zagrywa 400 podań, to czasem 2 mogą być niecelne.
- Boateng popchnął Berga i powinien być rzut karny, ale Niemiec miał szczęście, że polski sędzia Szymon Marciniak nie dopatrzył się przewinienia - czytamy na portalu www.suedkurier.de.
Chodzi o sytuację z pierwszej połowy, kiedy Skandynawowie ruszyli z błyskawicznym kontratakiem, wypuszczając prostopadłym podaniem na wolne pole Marcusa Berga. W sytuacji sam na sam z Manuelem Neuerem napastnik uderzył prosto w golkipera, ale był jednocześnie atakowany agresywnie przez Jerome'a Boatenga. Szwedzi domagali się podyktowania karnego, jednak sędziujący zawody Szymon Marciniak stwierdził, że przewinienia nie było.
Więcej o tym, jak sędziował Polak przeczytacie TU.
- O Boże! Ależ to była ważna bramka! Niemcy wygrali ze Szwecją i nadal możemy marzyć o mistrzostwie świata - czytamy na sportbild.bild.de.
Sytuacja w grupie F jest bardzo skomplikowana, ponieważ dwie drużyny mają po 3 punkty i liczą się w walce o awans do kolejnej fazy. Każdy lepszy rezultat Niemców w meczu z Koreą, od Szwedów z Meksykiem promuje zawodników Joachima Loewa i na odwrót w przypadku awansu dla skandynawskiego zespołu.
Co ciekawe przez taki wynik reprezentacji Niemiec, cały czas - mimo dwóch wygranych - Meksykanie nie są pewni awansu do kolejnej fazy. W przypadku takiej samej ilości punktów, liczy się najpierw bilans bramkowy. W takim wypadku jeżeli Meksyk przegrałby ze Szwecją dwoma bramkami, a Niemcy wygraliby z Koreą Południową, to Niemcy i Szwedzi graliby w następnej fazie turnieju.
Zawodnicy Joachima Loewa cały czas nie są pewni awansu. Jeżeli wygrają z Koreą Południową jedną bramką, a Szwedzi wygrają z Meksykiem również jedną bramką, ale przy większej ilości goli (np. Niemcy wygrywają 1:0, a Szwecja 2:1) to w takim wypadku będzie taka sama różnica bramek i przy ustalaniu tabeli brana jest ilość bramek jakie zdobyła dana reprezentacja i wtedy do dalszej fazy przechodzą Szwedzi oraz Meksyk
3. kolejka grupy F
27 czerwca godz. 16:
Korea Południowa - Niemcy
Meksyk - Szwecja
Tabela grupy F
1. Meksyk - 6 pkt.
2. Niemcy - 3 pkt
3. Szwecja - 3 pkt.
4. Korea Południowa - 0 pkt.
Wszystkie warianty układu tabeli sami możecie sprawdzić za pomocą naszej interaktywnej tabelki.