MŚ 2018. Elektryczny Adam Nawałka i uśmiechnięci piłkarze . W obozie Polaków duża mobilizacja przed meczem z Kolumbią

Mimo porażki z Senegalem polscy piłkarze wciąż są w dobrych humorach. Ich przyszłość na mistrzostwach świata niezmiennie zależy tylko od nich. Gorzej stres znosi Adam Nawałka, który zdecydował o wycofaniu z konferencji prasowych kluczowych zawodników kadry.
nawałka
nawałka FOT. KUBA ATYS

Mimo porażki z Senegalem polskim piłkarzom dopisują humory. Już po wtorkowym meczu wszyscy zgodnie powtarzali, że kluczem do zwycięstwa w decydującym o wszystkim boju z Kolumbią będzie przegonienie czarnych chmur przywiezionych z Moskwy. Kadrowiczom udało się to bez większego problemu. Można było to zobaczyć na zdjęciach opublikowanych przez bulwarowy "Fakt" na których reprezentanci Polski uśmiechają się siedząc na basenie.

Piszczek: Zacisnąć zęby i walczyć dalej

W krótkim relaksie nie było jednak nic z lekceważenia trudnej sytuacji. Wręcz przeciwnie - zawodnicy zaraz po meczu powiedzieli sobie, że jak najszybciej muszą się odciąć od dyskusji o Senegalu. - Jeżeli ktoś się uśmiechnie to nie jest to nic złego. Nie możemy załamywać rąk i siedzieć w pokojach. Musimy złapać świeżość, także tą psychiczną - tłumaczył na piątkowej konferencji prasowej Łukasz Teodorczyk, a Łukasz Piszczek mówił jeszcze w stolicy Rosji: "Na to, co się wydarzyło, nie mamy wpływu. Możemy tylko zacisnąć zęby i walczyć dalej". W Soczi natomiast poza Wojciechem Szczęsnym, który udzielił wywiadu Sport.pl, niemal wszyscy nasi reprezentanci zgodnie odmawiali rozmów o bolesnej porażce na Spartak Arenie.

Kownacki: Trzeba wspierać, a nie krzyczeć

Jednocześnie atmosfera w grupie - co zgodnie podkreślają sami kadrowicze - jest świetna. Piłkarze przyjęli narrację według której mecz z Senegalem był wypadkiem przy pracy, a los wciąż jest w ich rękach i zwycięstwo z Kolumbią przywróci wydarzeniom odpowiedni bieg.

- Nie chodzi o to by spotkać się i krzyczeć na siebie. Każdego z nas spotkała niejedna porażka. Po takich meczach trzeba być jednością. Ważne, aby jeden stanął za drugim, aby nie wytykać błędów. Odbyliśmy rozmowę, bo nie da się nie mówić o takim meczu, ale nie rozdrapywaliśmy ran. Wiemy, że to do niczego nie doprowadzi - opisuje chwile po nieudanej inauguracji mundialu 21-letni Dawid Kownacki, który z Kolumbią ma zagrać od początku.

MŚ 2018. Łukasz Piszczek podczas meczu fazy grupowej Polska - Senegal MŚ 2018. Łukasz Piszczek podczas meczu fazy grupowej Polska - Senegal Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Jeżeli Polacy wygrają w Kazaniu, a Japonia przegra z Senegalem, to w teorii reprezentantom Polski do awansu wystarczyć może nawet remis w ostatnim meczu. Niezależnie od tego wszyscy skupiają się na niedzielnym spotkaniu, który zdecyduje o przyszłości naszej kadry.

MŚ 2018, Polska - Senegal. Trener Adam Nawałka MŚ 2018, Polska - Senegal. Trener Adam Nawałka Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Elektryczny Nawałka

Gorzej stres znosi trener Adam Nawałka. Nerwowy zrobił się już w Arłamowie po kontuzji barku Kamila Glika, która zniweczyła jego plan gry. Jak opowiadali sami zawodnicy, przez kilka dni bali się patrzeć selekcjonerowi w oczy, w których można było dostrzec błyskawice.

Nieco spokojniejszy Nawałka stał się przed meczem z Senegalem. Na konferencji prasowej w Moskwie zapewniał z uśmiechem, że drużyna została przygotowana optymalnie, a rywal jest rozpracowany. Przegrana w słabym stylu sprawiła jednak, że trener znów stał się elektryczny. Z obawy przed reakcją trenera niektórzy członkowie sztabu szkoleniowego zaczęli odmawiać rozmów z dziennikarzami z którymi wcześniej byli umówieni. Sam Nawałka podjął decyzję, aby wycofać z konferencji zawodników grających we wtorek i na spotkania z mediami wysyłał rezerwowych. Wszystko po to, aby liderzy mogli się zresetować. Dla Nawałki przez ostatnie dni liczyła się tylko praca, która ma przynieść skutek już w niedzielę w Kazaniu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.